Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie zmiany na kieleckim Telegrafie. Poznaj szczegóły

Paulina Baran
Krzesła z wyciągu krzesełkowego na kieleckim „Telegrafie”  są już zabrane.  w najbliższym czasie zdemontowane zostaną też słupy. Obiekt ma odzyskać dawny blask.
Krzesła z wyciągu krzesełkowego na kieleckim „Telegrafie” są już zabrane. w najbliższym czasie zdemontowane zostaną też słupy. Obiekt ma odzyskać dawny blask. fot. Dawid Łukasik
Będzie lodowisko, swojskie jadło w wyremontowanej karczmie, a wyciąg krzesełkowy zastąpią wyciągi orczykowe dla dzieci i dorosłych. Wielkie zmiany szykują się na słynnym kieleckim stoku narciarskim na Telegrafie.

Podstawowe zmiany jeszcze w tym roku

Ośrodek narciarski na kieleckim Telegrafie rezygnuje z wyciągu krzesełkowego, który od sześciu  lat służył narciarzom w sezonie zimowym.

Choć informacja ta nie nastawia zbyt optymistycznie, to nowy dzierżawca terenu zapewnia, że „Telegraf” nadal będzie atrakcyjny. Wyciąg krzesełkowy zastąpią wyciągi  orczykowe dla dzieci i dorosłych, obiekt wzbogaci się o sześciusetmetrowe lodowisko, niebawem wyremontowana zostanie karczma, w której będzie można skosztować  tradycyjnych dań, jak chociażby grochówka, będzie też można skosztować między innymi pizzy z pieca. 

Wyciąg „poleci” do Chrzanowa

Wyciąg krzesełkowy na górze Telegraf został otwarty z wielką pompą w 2011 roku i był pierwszą tego typu instalacją w regionie, dopiero rok później uruchomiono kolejny – w Bałtowie, w powiecie ostrowieckim.

Inwestycja kosztowała ponad 5 milionów złotych, 3 miliony z tej kwoty stanowiła pożyczka z Koneckiego Stowarzyszenia Wspierania Przedsiębiorczości, a 1,5 miliona dotacja unijna.  Wyciąg w ciągu godziny mógł  obsłużyć prawie dwa i pół tysiąca osób, ale teraz w Kielcach używany już nie będzie, bo  instalacja lada dzień powędruje do największego ośrodka narciarskiego na Lubelszczyźnie czyli Chrzanowa. 

Nieznane powody likwidacji wyciągu

Powodem dla którego wyciąg jest likwidowany jest najprawdopodobniej nierentowność. Niestety  z dotychczasowym dzierżawcą Wojciechem Kwapieniem nie ma kontaktu. 

Jednorazowy przejazd ostatniej zimy kosztował 3 złote,  karnety można było zakupić w cenach  od 25 do 50 złotych. 
 
„Echo Dnia” dowiedziało się, że w ostatnich tygodniach zmieniła się osoba, która będzie dzierżawiła ten teren od miasta Kielce. Nowym  zarządzającym „Telegrafem” będzie Piotr Milcarz.

Co ciekawe to nie pierwszy biznes dzierżawcy, jest on bowiem także właścicielem wielkiej inwestycji w gminie Chęciny,  Aquatica Park Bolmin.

Nowy dzierżawca zdradza plany

- Krzesła z wyciągu krzesełkowego są już zabrane, w najbliższym czasie zdemontowane zostaną też słupy. - Na temat powodu likwidacji wyciągu nie chciałbym się wypowiadać, ponieważ mnie to nie dotyczy, dotyczy to starej spółki, która na „Telegrafie” już nie funkcjonuje - stwierdził Piotr Milcarz. Zaznaczył, że teraz znany kielecki stok bardzo się zmieni.

Bierzemy się ostro do pracy, postawimy wyciągi orczykowe. Będzie orczyk dla dzieci jak i dla dorosłych. Po lewej stronie wybudowane zostanie lodowisko o powierzchni 600 metrów kwadratowych - zdradza Piotr Milcarz. Dodaje, że miłośnicy narciarstwa będą mogli na „Telegrafie” nie tylko szusować ale także smacznie zjeść. 

- W tej chwili remontujemy karczmę. Nasi goście będą mogli zjeść tu dania obiadowe, będzie również pizza, a w weekendy serwować będziemy potrawy okazjonalne takie jak grochówka z kuchni polowej, będzie też grill, który zimą na pewno ucieszy gości. Będzie fajnie. Mam nadzieję, że dawny blask „ Telegrafu” zostanie przywrócony - podsumowuje Piotr Milcarz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto