Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiceprezydent Kalisza ponownie stanie przed sądem

Marek Weiss
Wiceprezydent Kalisza Daniel Sztandera
Wiceprezydent Kalisza Daniel Sztandera Andrzej Kurzyński ©
Zamiast spodziewanego uniewinnienia wiceprezydent Kalisza Daniel Sztandera będzie musiał znów zasiąść na ławie oskarżonych. Sąd Okręgowy w Kaliszu wytknął bowiem uchybienia w postępowaniu

Kaliski wiceprezydent Daniel Sztandera liczył, że w poniedziałek Sąd Okręgowy w Kaliszu ostatecznie go uniewinni. Tak się jednak nie stało. Sprawa została zwrócona do sądu pierwszej instancji, który musi na nowo wziąć pod lupę zgromadzone dowody.

To kolejny etap ciągnącego się już kilka lat postępowania. Przed rokiem ostrowski Sąd Rejonowy uniewinnił wiceprezydenta, oddalając każdy z 22 postawionych mu zarzutów. Sędzia Małgorzata Malkowska nie zostawiła wówczas suchej nitki na akcie oskarżenia. Wydawało się, że długa batalia będzie zwycięska dla Daniela Sztandery. Prokuratura zaskarżyła jednak wyrok. Teraz Sąd Okręgowy w Kaliszu podzielił jej zdanie. 30 stycznia odbyła się rozprawa, a tydzień później opublikowano orzeczenie.

- Sąd uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia sądowi pierwszej instancji. Ocena dowodów, a szczególnie ocena opinii biegłych jest wadliwa. Należy ich jeszcze raz szczegółowo przesłuchać. Ponadto nieprawidłowa jest również ocena stanu spółki i zamiarów oskarżonych. Tak więc zachodzi konieczność przeprowadzenia ponownej analizy dowodów - informuje sędzia Ewa Głowacka - Andler, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kaliszu.

Poniedziałkowe orzeczenie jest w dużej mierze zbieżne ze stanowiskiem sieradzkiej prokuratury. Zaskarżając przed rokiem wyrok uniewinniający, wskazała ona także na niewłaściwą ocenę materiału. Podkreślała, że Sąd Rejonowy w Ostrowie pominął zeznania szeregu świadków, co skutkowało błędami w ustaleniach faktycznych i naruszeniem przepisów proceduralnych.

Częściowo zadowolony z poniedziałkowej decyzji kaliskiego sądu może być bratanek wiceprezydenta, który razem z nim zasiada na ławie oskarżonych. W odniesieniu do części zarzutów został po raz drugi uniewinniony. Podczas ponownego procesu będzie odpowiadał tylko za niektóre z obciążających go poprzednio czynów.

Przypomnijmy, że w całej sprawie chodzi o przestępstwa, jakie miały, zdaniem prokuratury, miejsce w rodzinnej spółce zajmującej się produkcją nadruków na foliowych opakowaniach. Funkcjonowała ona w Śliwnikach. W latach 1998-2002 kierował nią obecny wiceprezydent Kalisza. W tym czasie miał on wprowadzać w błąd kontrahentów odnośnie kondycji finansowej swojej firmy. Pobierał towary i nie płacił za nie. Akt oskarżenia zawiera 22 zarzuty pod je-go adresem, związane z oszustwami na kwoty od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.

Daniel Sztandera od początku konsekwentnie utrzymuje, że nikogo nie oszukał i nawet nie miał takiego zamiaru.

- O sytuacji firmy wszyscy wiedzieli. Spotykałem się z wierzycielami i rozmawialiśmy o terminach płatności naszych zobowiązań. Nie przyznaję się do żadnego z zarzutów - mówił na jednej z rozpraw.

Prezydent Sztandera może być spokojny o swoją posadę. Cieszy się bowiem dużym zaufaniem prezydenta Janusza Pęcherza, który przy każdej okazji powtarza, że jego zastępca właściwie wywiązuje się ze swoich obowiązków, a konsekwencje można wyciągać dopiero po prawomocnym wyroku skazującym.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto