Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Kielcach zimuje około 21 tysięcy ptaków, najwięcej jest kaczek

Lidia Cichocka
Aleksander Piekarski
Towarzystwo Badań i Ochrony Przyrody, które od 15 lat liczą zimą ptaki w mieście ma dobre wieści: ich liczba jest na podobnym poziomie.

Jednego dnia od świtu do zmierzchu obserwatorzy przemierzają 19 sektorów, na które podzielono 35 km kw. zapisując zauważone ptaki. Rozpoznają je po wyglądzie i głosach, uwzględniają stadność i kierunki przemieszczania się. Obserwatorzy to doświadczeni ornitolodzy.

- Oczywiście zmieniają się populacje, jednych ptaków jest mniej, drugich więcej, ich liczna waha się od 30 do 15 tysięcy osobników, gatunków mamy 40-55 - mówi Piotr Wil-niewczyc, który w grudniu po raz 15 liczył ptaki z Włodzimierzem Szczepaniakiem i Adamem Grzegolcem. - Przez 15 lat udało się zgromadzić unikalny materiał, a pełna analiza wyników zostanie opublikowana w najbliższym czasie.

Kaczki górą
Wyniki potwierdzają to, co kielczanie widzą: wzrost liczebności i rozprzestrzenianie się kaczki krzyżówki i gołębia miejskiego. Kaczki można spotkać w całej dolinie Silnicy, na KSM-ie, w parku miejskim. Naliczono ich 1200 sztuk. Jeszcze więcej jest gołębia miejskiego - 4 tys. sztuk, który wypiera mniejszą sierpówkę. - To konsekwencja nie tyle konkurowania zimą o pokarm, co o miejsca lęgowe - wyjaśnia Wilniewczyc. - W okresie lęgowym z sierpówką konkuruje także grzywacz. A gołąb miejski zajmuje już 70 procent powierzchni miasta, 15 lat temu był na jednej trzeciej.

Ustabilizowała się natomiast liczebność wróbla, która spadała w poprzednich latach, obecnie jest ich 2700. Efekt daje współpraca z administracjami, które ocieplając bloki wieszają ptakom budki. - Sam w porozumieniu z administracją zawiesiłem kilkadziesiąt budek dla wróbli i jeżyków na Czarnowie - dodaje Piotr Wilniewczyc.
Zmalała liczba trznadli, ale ornitolog uważa, że to normalne zjawisko. - Trznadel jest związany z krajobrazem wiejskim i pod Kielcami występuje bardzo licznie, nie ma więc nad czym ubolewać - mówi.
Badania potwierdzają także stale malejącą obecność wrony siwej, która w Warszawie czy Poznaniu jest bardzo
liczna. Częściej natomiast można w Kielcach zobaczyć kruka. Nie oznacza to, że on się tu wprowadza. Pary robią obloty terenów i wtedy można kruki zobaczyć np. nad placem Wolności.

Nalot leśnych
W dzielnicach położonych przy lasach, na Baranówku, Barwinku, Dąbrowie w grudniu obserwowano nalot ptaków leśnych: sikor, mysikrólika, krzyżodziobów, kowalików. W mroźną zimę do miasta przylatywało nawet 9 tysięcy jemiołuszek. W czasie ostatniego liczenia nie zauważano jednak ani jednej.

Popularnym ptakiem stał się natomiast kos, którego w śródmieściu naliczono 350 sztuk, na początku zbierania danych było to 100 osobników. Dobrze w naszym mieście czuje się także dzięcioł średni z piękną czerwoną czapką.

- Nie mamy też wielu srok - dementuje dosyć powszechne głosy o ekspansji tego gatunku Wilniewczyć.- Przybywało ich kiedy powstawały nowe osiedla, ale ostatnio liczba jest podobna, około 500 sztuk.
Zdaniem ornitologa, ptaki w Kielcach maję się dobrze, pomimo zmian miasto jest atrakcyjnym zimowiskiem. - Kielce są bardzo zróżnicowane przyrodniczo, mamy lasy podgórskie i zbiorniki wodne, i generalnie dużo zieleni, w której ptaki mogą się schronić. A jeśli jest taka potrzeba, mieszkańcy dokarmiają zimujące ptaki. Wszystkich zainteresowanych obserwacjami ptaków zachęcam do kontaktu z TBOP-em - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto