Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Kielcach poświęciliśmy pokarmy na świąteczny stół. Tłumy mieszkańców w kościołach (ZDJĘCIA)

redakcja
Tłumy wiernych ruszyły w Wielką Sobotę do kościołów, by poświęcić koszyczki z pokarmami na świąteczny stół. Mieszkańcom Kielc sprzyjała także aura, która wręcz zachęcała do wybrania się do kościoła i podtrzymania tradycji święcenia pokarmów w Wielkanoc, która dla kościoła katolickiego jest najważniejszym świętem.



Od samego rana, gdy tylko w kościołach na terenie naszego miasta rozpoczęło się święcenie pokarmów, mieszkańcy naszego miasta ale i przyjezdni ruszyli ze swoimi święconkami.

Odwiedziliśmy tego dnia m.in. kościół Świętego Maksymiliana Kolbe, Kościół Garnizonowy, Bazylikę Katedralną, Świętego Franciszka z Asyżu i kościół Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny. Tradycyjnie bardzo dużo wiernych uczestniczyło w święceniu w Katedrze, która jest jednocześnie jedną z największych parafii w naszym mieście.

Do świątyń przychodziły całe rodziny, znajomi, koledzy z koleżankami, ale i pojedyncze osoby. Bardzo dużo było także małych dzieci, które towarzyszyły swoim opiekunom, a niektóre z nich miały nawet własne koszyczki.

W zdecydowanej większości pięknie przyozdobionych bukszpanem lub borowiną koszyczków zawartość była zgodna z przyjętą tradycją, co oznaczało, że znajdowały się w nich: jaja w postaci kolorowych pisanek lub kraszanek będące symbolem nowego, odradzającego się życia, baranek będący symbolem zmartwychwstania Chrystusa, chleb będący w tradycji chrześcijańskiej symbolem poświęcenia Jezusa Chrystusa dla ludzi i przypominający nam, że powinniśmy być dla siebie „dobrzy jak chleb”. Nie zabrakło także mającej chronić od zepsucia soli, mających zapewnić dostatek i zdrowie wędlin oraz oznaczającego siłę i fizyczną krzepę chrzanu.

Święcenia pokarmów w większości parafii odbywały się co trzydzieści minut i trwały najczęściej do wczesnych godzin popołudniowych.

Chrześcijański zwyczaj święcenia pokarmów narodził się w VIII wieku, choć w Polsce przyjął się dopiero w XIV. Początkowo święcono wszystkie produkty, jakie znalazły się na stole. Księża musieli więc się nieco nabiegać, odwiedzając domy bogatych chłopów. By ułatwić im proceder, święcenia przeniesiono do kościołów, a suto zastawiane stoły zamieniły się w symboliczne koszyki.
Tłumy wiernych ruszyły w Wielką Sobotę do kościołów, by poświęcić koszyczki z pokarmami na świąteczny stół. Mieszkańcom Kielc sprzyjała także aura, która wręcz zachęcała do wybrania się do kościoła i podtrzymania tradycji święcenia pokarmów w Wielkanoc, która dla kościoła katolickiego jest najważniejszym świętem. Od samego rana, gdy tylko w kościołach na terenie naszego miasta rozpoczęło się święcenie pokarmów, mieszkańcy naszego miasta ale i przyjezdni ruszyli ze swoimi święconkami. Odwiedziliśmy tego dnia m.in. kościół Świętego Maksymiliana Kolbe, Kościół Garnizonowy, Bazylikę Katedralną, Świętego Franciszka z Asyżu i kościół Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny. Tradycyjnie bardzo dużo wiernych uczestniczyło w święceniu w Katedrze, która jest jednocześnie jedną z największych parafii w naszym mieście. Do świątyń przychodziły całe rodziny, znajomi, koledzy z koleżankami, ale i pojedyncze osoby. Bardzo dużo było także małych dzieci, które towarzyszyły swoim opiekunom, a niektóre z nich miały nawet własne koszyczki. W zdecydowanej większości pięknie przyozdobionych bukszpanem lub borowiną koszyczków zawartość była zgodna z przyjętą tradycją, co oznaczało, że znajdowały się w nich: jaja w postaci kolorowych pisanek lub kraszanek będące symbolem nowego, odradzającego się życia, baranek będący symbolem zmartwychwstania Chrystusa, chleb będący w tradycji chrześcijańskiej symbolem poświęcenia Jezusa Chrystusa dla ludzi i przypominający nam, że powinniśmy być dla siebie „dobrzy jak chleb”. Nie zabrakło także mającej chronić od zepsucia soli, mających zapewnić dostatek i zdrowie wędlin oraz oznaczającego siłę i fizyczną krzepę chrzanu. Święcenia pokarmów w większości parafii odbywały się co trzydzieści minut i trwały najczęściej do wczesnych godzin popołudniowych. Chrześcijański zwyczaj święcenia pokarmów narodził się w VIII wieku, choć w Polsce przyjął się dopiero w XIV. Początkowo święcono wszystkie produkty, jakie znalazły się na stole. Księża musieli więc się nieco nabiegać, odwiedzając domy bogatych chłopów. By ułatwić im proceder, święcenia przeniesiono do kościołów, a suto zastawiane stoły zamieniły się w symboliczne koszyki. Krzysztof Krogulec
Tłumy wiernych ruszyły w Wielką Sobotę do kościołów, by poświęcić koszyczki z pokarmami na świąteczny stół. Mieszkańcom Kielc sprzyjała także aura, która wręcz zachęcała do wybrania się do kościoła i podtrzymania tradycji święcenia pokarmów w Wielkanoc, która dla kościoła katolickiego jest najważniejszym świętem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto