Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Vive Tauron Kielce wygrało w Lubinie

PK
Karolina Misztal/Polska Press
Zagłębie Lubin przegrało z Vive Tauronem Kielce 28:29 (12:15).

Zagłębie Lubin - Vive Tauron Kielce. ZOBACZ ZAPIS relacji live


Zagłębie Lubin – Vive Tauron Kielce 28:29 (12:15)

Vive Tauron: Ivić (1-30 min, 53-60 6 obron), Szmal (31-53 min, 6 obron) - Strlek 7 (1) - Jurecki 4 - Bombac 5 (4), Zorman - Paczkowski 5 - Lijewski 2, Vujović 2 - Walczak 2, Kus 1 (1), Bis 1.

Zagłębie: Małecki (1-38, 50-60, 10 obron), Skrzyniarz (38-50 min, 1 obrona) - Czuwara 4 (3), Kużdeba - Pawlaczyk 1 - Szymyślik 5, Przysiek 1, Wolski - Dżono 2, Bartczak 1 - Moryto 6, Bondzior 4 - Pietruszko 2, Stankiewicz 2.

Karne. Zagłębie: 3/4 (Szmal obronił rzut Moryty). VTK: 6/10. (jeden rzut Kusa obronił Małecki, drugi był niecelny, rzuty Bombaca i Strleka obronił Małecki).

Kary. Zagłębie: 12 minut (Bartczak, Dżono, Pawlaczyk po 4). VTK: 14 minut (czerwona kartka Szmal 53 min za faul, Walczak 4, Bombac, Bis, Kus, Paczkowski po 2).

Sędziowali: Andrzej Rajkiewicz i Jakub Tarczykowski (Szczecin). Widzów: 1500.

Przebieg: 2:0, 2:2, 3:2, 3:4, 9:4, 9:7, 10:7, 10:12, 11:12, 11:13, 12:13, 12:15 - 13;15, 13:16, 14:16, 14:18, 15:18, 15:19, 16:19, 16:20, 17:20, 17:23, 20:23, 20:27, 22:27, 22:28, 27:28, 27:29, 28:29.

Znów, podobnie jak w Celje, w miarę spokojny mecz kielczanie w końcówce zamienili w nerwówkę. W 53 minucie czerwoną kartkę za faul poza polem bramkowym dostał Sławomir Szmal. Ale W 55 minucie goście wygrywali 28:22 i wydawało się, że jest po wszystkim. Jednak seria strat, kar i goli 18-letniego Krystiana Bondziora doprowadziły w 59 minucie do wyniku 27:28. Sprawę nieco uspokoił odważnym, skutecznym rzutem Michał Jurecki, ale 20 sekund przed końcem gospodarze mieli karnego, którego wykorzystał Jan Czuwara. Kielczanie mieli 5 sekund na akcję, grali w podwójnym osłabieniu, Uros Zorman, tak samo jak w Celje, stracił piłkę, ale lubinianom zabrakło już czasu na akcję i ewentualne doprowadzenie do dogrywki.

Poza kontuzjowanymi Tobiasem Reichmannem i Mariuszem Jurkiewiczem, trener Talant Dujszebajew dał odpocząć Mateuszowi Jachlewskiemu, Julenowi Aginagalde, Karolowi Bieleckiemu, Piotrowi Chrapkowskiemu i Darko Djukiciowi.

Zespół z Kielc rozpoczął mecz z Krzysztofem Lijewskim w roli prawoskrzydłowego. A gospodarze rozpoczęli mecz z dużym animuszem, kielczanie przez kilkanaście minut nie mogli znaleźć odpowiedniego rytmu. Zagłębie prowadziło 2:0, a w 14 minucie 9:4. Od tego jednak momentu goście poprawili obronę, uruchomili kontratak, zaczęli być skuteczniejsi w ataku pozycyjnym. Przewaga Zagłębia topniała błyskawicznie, w 21 minucie „żółto-biało-niebiescy” po golu Pawła Paczkowskiego pierwszy raz objęli prowadzenie (10:11).

Po przerwie długo wydawało się, że mecz przebiega pod kontrolą mistrzów Polski. Ich przewaga nie miała oszałamiających rozmiarów, w 48 minucie było tylko 20:23, ale znów kilka dobrych akcji w obronie i kontr podbiło prowadzenie. W 55 minucie po trafieniu Jureckiego było 22:28. Potem zaczął się kryzys podobny do tego z meczu w słoweńskim Celje, na szczęście bez takich skutków…

W sobotę Vive Tauron gra mecz Ligi Mistrzów w szwedzkim Kristianstad.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto