- Nie pamiętam dokładnie, ale wydaje mi się, że witacz został ustawiony na początku lat 70. Wówczas ufundowało go kilka kieleckich firm, niektóre jeszcze istnieją, jak Polmo SHL, Iskra, Chemar, co jest uwiecznione na tablicy – mówi Krzysztof Lorek, regionalista.
Witacz jest oddalony kilka kilometrów od granic Kielc, ale kiedy go stawiano, w tym miejscu kończyło się miasto. W 1979 roku rozporządzeniem ministra administracji przyłączono do Kielc kilkanaście wsi, między innymi Dyminy, Posłowice, Dobromyśl, Leśniówkę, część Bilczy, Kowali i Sitkówki-Nowin.
- Witacz stoi w miejscu granicy Kielc sprzed tej zmiany – informuje Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg. – Gdy okazało się, że trzeba go zdemontować, ponieważ koliduje z nową jezdnią, zastanawialiśmy się, gdzie go ponownie ustawić, czy przenieść w miejsce obecnej granicy, czy zostawić tutaj. Po konsultacjach z różnymi środowiskami uznaliśmy, że zostanie w starym miejscu, na pamiątkę dawnej granicy. Został przesunięty kilka metrów w bok.
Dodaje, że witacz przechodzi renowację. – Płytki, którymi był obłożony, zostały zdjęte, wyszorowane i
zakonserwowane. Betonowa konstrukcja także została odnowiona i płytki ponownie zostaną na niej przyklejone – tłumaczy.
Prace przy witaczu są wykonywane w ramach dużej inwestycji, jaką jest modernizacja ulicy Ściegiennego.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?