Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzeci Akademicki Bieg przez Campus. 1200 osób pobiegło w drugi dzień juwenaliów (WIDEO, zdjęcia)

Izabela Mortas
Tomek i Sabina udowodnili, że w biegach administracja nie ma sobie równych. Byli najlepsi w swoich kategoriach.
Tomek i Sabina udowodnili, że w biegach administracja nie ma sobie równych. Byli najlepsi w swoich kategoriach. Łukasz Zarzycki
Prawie 1200 osób wzięło udział w biegu przez kampus Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach w drugi dzień juwenaliów. Rywalizacji nie zabrakło, choć jak zgodnie przyznali uczestnicy – nie o nią przede wszystkim chodziło. Popisali się nie tylko studenci, lecz także pracownicy uniwersytetu, którzy oddając miasteczko studenckie w ręce uczniów, sami chętnie włączyli się do zabawy.

„Do biegu, gotowi, start!”- na ten sygnał ponad tysiąc osób – studentów, licealistów, pracowników uczelni wystartowało w trzeciej już edycji biegu organizowanego rok rocznie przez Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach z okazji juwenaliów. Nie zabrakło wytrawnych biegaczy, choć większość chciała poruszać się przede wszystkim dla dobrej zabawy.

Mimo to trzeba było uhonorować zwycięzców. Najszybciej na mecie pojawili się studenci administracji. Jako pierwszy dobiegł Tomasz Biskupski, uczeń drugiego roku na tym kierunku, który i w zeszłym roku święcił triumfy, wśród dziewcząt najlepsza była Sabina Jarząbek, koleżanka „po fachu” studiująca na trzecim roku. – Dzisiaj o wynik z pewnością nie chodziło, ale miny chłopaków, których wyprzedzałam po drodze, były bezcenne – uśmiechała się Sabina. Na pytanie, skąd tak dobry wynik administracji skwitowała: - Po prostu administracja ciśnie!

Świetnie wypadli też profesorowie z uczelni. W pierwszej setce uczestników znalazł się rektor Jacek Semaniak, który do peletonu skrzętnie się przygotowywał. – Systematycznie jeżdżę na rowerze, ale nie ukrywam, że przed biegiem kilka razy pobiegałem po trzy, cztery kilometry, aby przygotować się na ten wysiłek. Chyba skutecznie, bo minutę po dotarciu do mety, mogę z państwem spokojnie rozmawiać – żartował.

Choć wynik rektora był imponujący, jeszcze lepiej zaprezentował się profesor Marek Ruszkowski z Instytutu Filologii Polskiej. Mało brakowało, a nagrodę odebrałby jako… student, bo w sekretariacie został nieopatrznie zakwalifikowany właśnie do tej kategorii. Choć informacja ta rozbawiła wszystkich, również profesora, ostatecznie dane mu było odebrać statuetkę dla zwycięzcy w kategorii open, w której rzeczywiście startował. W końcu to juwenalia, kawały się zdarzają.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto