Tiry psują nawierzchnię ulicy Posłowickiej w Kielcach. Czy i kiedy ruszy modernizacja

– Rzeczywiście on istnieje, sprawa była poruszona w ubiegłym roku na posiedzeniu Komisji Ruchu Drogowego – przyznaje Edward Janus z Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Urzędu Miasta Kielce. Kiedy dojdzie do jego rozwiązania?W poniedziałek otrzymaliśmy list, pod którym podpisali się „zatroskani rodzice z ulicy Posłowickiej". Napisali w nim oburzeni, że władze miasta nie dbają o bezpieczeństwo dzieci oraz ich samych, ponieważ droga ta od wielu lat nie jest remontowana, zaś z każdym rokiem jej stan się pogarsza. Uskarżają się również na brak chodników, co szczególnie w zimie utrudnia im poruszanie się poboczem jezdni. „(...)Musimy krążyć pomiędzy pędzącymi kilkunastotonowymi TIR-ami bryzgającymi błotem. Na ulicy tej obowiązuje zakaz wjazdu samochodów o ciężarze powyżej 10 ton i są ograniczenia prędkości, ale kierowcy wcale tego nie przestrzegają. Straż miejska i policja pomimo obietnic na sprawy te nie reagują (...)" – czytamy w liście.Choć w tym roku policja nie dostała z tamtego rejonu miasta żadnego sygnału w sprawie, to jednak problem istnieje. Potwierdza go Edward Janus z Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Urzędu Miasta Kielce. - W ubiegłym roku na jednym z posiedzeń Komisji Ruchu Drogowego była rozmowa dotycząca ulicy Posłowickiej, na której poruszają się pojazdy o masie powyżej 10 ton. Padły wówczas zapewnienia ,że policjanci będą sprawdzać, kto porusza się ulicą Posłowicką – mówi.Patrole miały więc częściej zaglądać w rejon Posłowic i chwytać kierowców TIR-ów skracających sobie drogę, którzy jadąc na przykład od strony Słowika nie chcieli poruszać się przez Kielce. Mimo to słychać opinie, że trudno jest usunąć z ulicy Posłowickiej ruch pojazdów ważących więcej niż 10 ton. Jest to spowodowane tym, że gdy pojawi się patrol, to kierujący będą się przed nim ostrzegać przez CB radio i żadna ciężarówka przez dłuższy czas tam nie wjedzie, lecz kilka godzin później, kiedy funkcjonariusze odjadą, sytuacja wróci do smutnej dla tamtejszych mieszkańców normy. Przyznaje to rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg Jarosław Skrzydło.- W zeszłym roku byłem na posiedzeniu Komisji Ruchu Drogowego i przysłuchiwałem się rozmowom policjantów odnośnie ulicy Posłowickiej i poruszania się po niej TIR-ów. Przyznawali, że musieliby cały czas ją patrolować, bo kiedy tak się dzieje, to ruch wielotonowych ciężarówek zanika, a kiedy stamtąd odjadą, wraca ponownie – mówi i dodaje, że jeśli chodzi o kiepski stan nawierzchni wspomnianej ulicy, to sprawa znana jest od lat.- Ulica Posłowicka jest solą w oku Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. Od lat jej stan jest fatalny, ale żeby rozpocząć jej remont, a więc położyć chociaż nową nakładkę, musimy poczekać do zakończenia budowy kanalizacji, która ma tam powstać. Nie możemy najpierw wyłożyć nowego asfaltu, by potem go zdzierać pod instalację kanalizacji i następnie z powrotem kłaść, bo możemy być wtedy posądzeni o niegospodarność – mówi Jarosław Skrzydło.Wspomniana budowa – jak się okazuje – już ruszyła. - Pierwsze prace ziemne przy budowie kanalizacji na ulicy Posłowickiej w ramach projektu Kompleksowej Ochrony Wód Podziemnych Aglomeracji Kieleckiej już się rozpoczęły – informuje Ziemowit Nowak, rzecznik prasowy Wodociągów Kieleckich. - Prace na kolejnych odcinkach zaczną się w kwietniu i całość zakończona będzie w grudniu 2013 roku, według najnowszego harmonogramu przedstawionego przez wykonawcę – dodaje.- Jeżeli wspomniana budowa się zakończy, będzie to wtedy dobry przyczynek do tego, aby nasze działania zostały zdynamizowane i rozpoczęło się kładzenie nowej nakładki bitumicznej. Myślę, że na obecną chwilę, jako że na razie nie ma ulicy Posłowickiej w wieloletnim planie inwestycyjnym, byłoby to dobre rozwiązanie – uważa rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. – Zostało ono zastosowane na przykład na ulicy Ściegiennego na odcinku od skrzyżowania z ulicą Wapiennikową do alei księdza Jerzego Popiełuszki i bardzo dobrze się sprawdza – dodaje. Bartłomiej [email protected]