Szaleństwo ze znakami. W Kielcach każą jechać w...zamkniętą ulicę!

Przy ulicy Wapiennikowej w Kielcach, blisko skrzyżowania z Tarnowską i Pileckiego umieszczono kilka znaków informujących o bus pasie znajdującym się z lewej strony, o możliwości jazdy prosto i w lewo ze środkowego pasa, oraz w prawo z prawego.

Kilka metrów dalej stoi znak, który informuje o tym ,że należy jechać w lewo z lewego pasa, prosto ze środkowego i prosto i w prawo z prawego.

Problem tkwi jednak w tym, że... prosto jechać nie można. Ulica Pileckiego jest nadal zamknięta, wjazd na nią jest zakazany - znajduje się tam też znak zakaz ruchu.

Ponadto oznakowanie pionowe jest sprzeczne ze znakami namalowanymi na jezdni.

- Na początku maja miała tam miejsce kolizja rowerzysty z autem, na szczęście bez ofiar. Czy naprawdę trzeba czekać, aż stanie się to najgorsze, żeby w końcu poszedł ktoś po rozum do głowy i zrobił oznakowanie tak jak trzeba? - mówi nasza czytelniczka. Dodaje, że kielczanie śmieją się z tego, że umieszczone tak dziwne znaki.

W czwartek pojechaliśmy na skrzyżowanie. Obserwowaliśmy ruch przez kilka minut. W tym czasie paru kierowców próbowało jechać zgodnie z oznakowaniem i... trafiało na znaki zakazu ruch na Pileckiego. Auta musiały się wycofać na ruchliwej ulicy Tarnowskiej i skręcić w nią, po czym kierowcy szukali innych możliwości przejazdu. Przez błędne oznakowanie na tym ciągle zatłoczonym skrzyżowaniu robi się niepotrzebne zamieszanie, Jest też niebezpiecznie.

Mamy nadzieję, że drogowcy szybko zareagują i uporządkują oznakowanie na tym bardzo niebezpiecznym obecnie miejscu.

Drogowcy po przeprowadzeniu wizji lokalnej w piątek wyjaśniają, że w oznakowaniu zabrakło małej tabliczki. – Żółta tablica z informująca o tymczasowej organizacji ruchu obowiązuje tylko do zawrotki w ulicy Wapiennikowej, takie zasady wynikają z przepisów drogowych. Niebieska tablica to oznakowanie stałe i kierowcy powinny się stosować do niego na dalszym odcinku Wapiennikowej, do skrzyżowania z Tarnowską i budowaną Pileckiego. Na wprost razie można dojechać tylko do zakładu Prema i pod znakiem brakuje małej tabliczki informującej o tym. Firma Strabak, która wykonywała oznakowanie nie umieściła jej i musi ją dołożyć – wyjaśnia, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach, Jarosław Skrzydło.

Dodaje, że kierowcy notorycznie nie stosują się oznakowania w tym miejscu i do skrętu w lewo z Wapiennikowej w Tarnowską ustawiają się na dwóch pasach, a do tego manewru wyznaczony jest tylko jeden, lewy.

ILE DAJEMY DZIECKU DO KOPERTY NA KOMUNIĘ ŚWIĘTĄ?

ZOBACZ TAKŻE:
Info z Polski: nieustające strajki opiekunów niepełnosprawnych dzieci, kierowca spłonął w samochodzie, larwy w jajkach w hipermarkecie, szczypiorniści kadry w nietypowej roli

Źródło:vivi24