Sypie się dawna Izba Dziecka w Kielcach

- Czemu niszczeje taki piękny budek położony w sercu miasta. Po opuszczeniu go przez policję kilka lat temu miał być wyremontowany a nic się w nim nie dzieje. Ze ścian spadają tynki, w czasie wietrznych dni strach koło niego przechodzić, bo można było dostać w głowę – zaalarmował nas czytelnik.

Miasto sprzedało budynek w 2010 roku, ponieważ wymagał on kosztowego remontu, na który nie było pieniędzy. – To była bardzo dobra transakcja dla nas. Cena wywoławcza nieruchomości wyniosła 2 miliony 800 tysięcy złotych a po licytacji uzyskaliśmy cenę 4 miliony złotych – przyznaje Filip Pietrzyk, dyrektor Wydziału Nieruchomości i Geodezji w kieleckim ratuszu. – Szkoda, że taki ładny budynek w centrum miasta niszczeje. Spodziewaliśmy się, że nowy właściciel będzie chciał szybko go wyremontować i zagospodarować.

Budynek należy do spółki Active, która ma w Kielcach sieć sklepów z obuwiem i odzieżą sportową. Jej właściciele nie chcieli się wypowiedzieć jakie plany mają wobec budynku i kiedy zamierzają je zrealizować.
Jakiekolwiek zmiany w budynku wymagają zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków. – Właściciele nigdy nie byli u nas, nie pytali, co mogą zmienić, jaki może być zakres remontu, nie przedstawili żadnych pomysłów. Jakieś dwa lat temu słyszałem, że chcą go sprzedać, ale do zmiany właściciela nie doszło. Pewne jest, że tego budynku nie można wyburzyć - informuje wojewódzki konserwator zabytków, Janusz Cedro.

Janina Szatańska z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego zapewnia, że budynek zostanie skontrolowany czy nie zagraża przechodniom a właściciele wezwani do zabezpieczenia go, jeśli będzie taka potrzeba.