„Gdybanie” otworzyło sobotni koncert Starego Dobrego Małżeństwa w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach. Dwugodzinnego występu wysłuchał z przejęciem komplet publiczności. Wydarzenie cieszyło się dużym zainteresowaniem, potrzebne były dodatkowe miejsca - tak zwane „dostawki”.
Wokalista tradycyjnie wprowadzał słuchaczy w klimat kolejnych utworów. - W czasach kłamstwa i bezczelności mimowolnie stajemy się zakładnikami terrorystów słowa. „Kompresja ciszy” to drobny odprysk, a w zasadzie spory fragment jeszcze większego festynu moich osobistych popkulturowych obsesji - mówił w swoim poetyckim stylu Krzysztof Myszkowski, wokalista, gitarzysta, założyciel i lider zespołu Stare Dobre Małżeństwo. Formacja od ponad 30 lat wykonuje poezję śpiewaną, skłania do refleksji i słowem przenosi słuchaczy w umiłowaną bieszczadzką krainę.
Goście podziękowali za koncert owacjami na stojąco. Przy „Bluesie o czwartej nad ranem” i „Bieszczadzkich Aniołach” na sali zawrzało. Zespół nie dał się długo prosić o bisy. Na finał zabrzmiały „Jest już za późno, nie jest za późno”, „Nie rozdziobią nas kruki”, „Film mojego snu” i „Z nim będziesz szczęśliwsza”.
Udanym koncertem zespół zyskał sobie nowych fanów wśród kieleckiej publiczności. - Na koncercie Starego Dobrego Małżeństwa jesteśmy po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni. To piękna, relaksująca muzyka. Można się wyciszyć - przyznali państwo Lidia i Ireneusz z Kielc.
Organizatorem koncertu była agencja artystyczna POP-ART.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?