Skakał po masce samochodu w centrum Kielc. Miał 1,6 promila [Zobacz film]

A było to tak. Deptakiem szła grupa młodych ludzi, z daleka widział ją patrol straży miejskiej. Ulicą Leśną dojeżdżał do deptaka samochód marki opel. Była to taksówka, kierowca zatrzymał się, żeby puścić pieszych i nagle jeden z chłopaków rozpędził się i wskoczył na maskę auta, przebieg po szybie przedniej i wskoczył na dach, gdzie uniósł ręce nad głowę i wydał okrzyk triumfu. Koledzy zachęcali go okrzykami i oklaskami do działania – informuje Maria Plutka, rzeczniczka prasowa Straży Miejskiej w Kielcach. - Nasz patrol podjechał na Leśną, ale młody człowiek na widok strażników zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany na Rynku.

Na pytanie strażników, dlaczego tak się zachował odpowiedział: - Coś mi odbiło i musiałem wskoczyć na ten samochód. Chłopak został przekazany policji. Po zbadaniu jego trzeźwości okazało się, że ma 1,6 promila alkoholu w organizmie.

Właściciel auta wycenił straty na 2 tysiące złotych. Mężczyzna odpowie więc za popełnienie przestępstwa (przy stracie do 400 złoych jest wykroczenie). Sprawcą zajmie się sąd, który może wymierzyć kare więzienia od 3 miesięcy do 5 lat.