Rockowa droga krzyżowa w Kielcach (WIDEO, zdjęcia)

[podobne][zaj_kat]

W piątek w Bazylice Katedralnej w Kielcach odbyła się wyjątkowa, bo Rockowa Droga Krzyżowa. Tym razem wierni nie przechodzili w procesji do kolejnych stacji Drogi Krzyżowej. Wyświetlane były natomiast slajdy - najlepsze fotografie prasowe ostatnich lat. Ilustrowały dramat człowieka, jego cierpienie, w różnych zakątkach świata.

- Gramy w takim samym składzie jak koncerty rockowe, ale chcemy, żeby to było nabożeństwo, żeby to była modlitwa. Chciałbym, żebyśmy po zakończeniu Drogi Krzyżowej pozostali w ciszy, bez żadnych oklasków. Dla nas ważniejsze jest, żeby to przeżycie męki Chrystusa pozostało w nas - mówił saletyn ksiądz Grzegorz Szczygieł, lider i wokalista zespołu „Daj Spokój”.

To właśnie on wpadł na pomysł, żeby w ten sposób przeżywać drogę Zbawiciela na Golgotę. Zespół powstał w 2007 roku w Krakowie. W ciągu ostatnich dwóch lat Rockową Drogę Krzyżową zagrał już kilkadziesiąt razy. W piątek po raz pierwszy w województwie świętokrzyskim.

- Szukaliśmy nowych sposobów na przeżycie Drogi Krzyżowej. Rockowe brzmienie dobrze oddaje dramat tego wydarzenia, pasuje też jako pewna forma ekspresji do męki, do poszczególnych stacji Drogi Krzyżowej. Proszę się jednak nie spodziewać tego, że to będzie bardzo ostre brzmienie. To będzie wykorzystanie pewnych elementów muzyki rockowej do tego, żeby taką ekspresją wyrazić treści Drogi Krzyżowej - mówił ksiądz Grzegorz Szczygieł. - Drogę Krzyżową na Kielecczyźnie gramy po raz pierwszy, ale byliśmy tu już z koncertem w jednej ze szkół. To było dwa lata temu. To był koncert rockowy - mówił gitarzysta Piotr Dziewulski.

Zespół Daj Spokój w obecnym składzie - ksiądz Grzegorz Szczygieł - wokal, gitara, Piotr Dziewulski - gitara, wokal, Marcin Szczurek - bas, Bartek Kuraś - perkusja gra od prawie sześciu lat. - Bardzo się cieszymy, że możemy zagrać w Kielcach. Wasza katedra to piękny kościół, świetnie nagłośniony. Rockowa Droga Krzyżowa ma na celu oddanie tego, co przeżywał Jezus podczas Drogi Krzyżowej. To jest zjednoczenie z Chrystusem w tym Jego bólu. Proszę zauważyć, że często się zdarza tak, że to co nas wzrusza i porusza, bardzo szybko się wypala. Ja ostatnio uświadomiłem sobie, że jak wchodziła na ekrany „Pasja” Mela Gibsona, to poruszył mnie bardzo drastyczny obraz męki Jezusa. Kiedy oglądam fragmenty filmu dzisiaj, już inaczej reaguje, bo się do niego przyzwyczaiłem. Dlatego proponujemy odświeżenie Drogi Krzyżowej przez muzykę rockową. Ona wymownie pokazuje wcale nie sielankową sytuację, w jakiej znalazł się Jezus. Tam rozgrywał się dramat - dodał ksiądz Grzegorz.