Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Road Trip Bus: Wyjadą busami, by spełnić marzenia

Izabela Mortas
Jako pierwsi w regionie na wyprawę starym busem po Europie zdecydowali się chłopcy z Border Breakers w zeszłym roku. W tym roku w zmienionym składzie zwiedzą Bałkany.
Jako pierwsi w regionie na wyprawę starym busem po Europie zdecydowali się chłopcy z Border Breakers w zeszłym roku. W tym roku w zmienionym składzie zwiedzą Bałkany. archiwum prywatne
Trzy tysiące w kieszeń i busem po Europie. Road Trip Bus i Border Breakers - młode ekipy z naszego regionu właśnie realizują nietypowe wakacyjne pomysły.

Mają tylko po trzy tysiące złotych, ponad dwudziestoletniego busa volkswagena T4 i do przejechania około 10 tysięcy kilometrów przez dwanaście europejskich krajów. Chcą w miesiąc dojechać do Gibraltaru, spać "na dziko", relacjonować wszystko na Face-booku i wrócić do kraju bogatsi o nowe znajomości, z bagażem niezapomnianych wrażeń. Road Trip Bus, czyli grupa sześciorga dwudziestolatków zapoznanych przez ogłoszenia planuje w niedzielę, 26 sierpnia, wyruszyć busem w podróż po Europie i w ten sposób spełnić swoje marzenia.
Inicjatorem przedsięwzięcia jest Wojciech Grabowski, student Politechniki Świętokrzyskiej, pochodzący ze Staszowa. W wyprawie wezmą udział także jego dziewczyna Kasia Kosowska ze Skarżyska-Kamiennej, Marcelina Kraj z Radlina (powiat kielecki) i Monika Gała z Kielc. Do grupy dołączyły także dwie osoby spoza województwa - Maciek Wasiak z Władysławowa i Alicja Zdeb z Lublina.

Odnaleźli się przez internet
Skąd pomysł na takie wakacje? - Zawsze marzyła mi się taka wyprawa. To coś innego niż podróżowanie zwykłym samochodem - więcej wrażeń, adrenaliny, przygód. Pierwszy raz próbowałem zorganizować taką podróż w 2011 roku, tylko ciężko było znaleźć chętnych. Znajomi woleli zorganizowane wczasy, bali się wsiąść do starego busa. W tym roku razem z Kasią zacisnęliśmy pasa i postanowiliśmy, że teraz nie odpuścimy. W końcu zacznie się praca i okazja przepadnie - opowiada Wojtek.

I organizacja ruszyła pełną parą. Kasia i Wojtek kupili busa, zaczęły się poszukiwania chętnych. Znajomi rezygnowali z propozycji, więc para zdecydowała się na zamieszczenie ogłoszenia w internecie. Jedną z pierwszych osób, które się odezwały, była Monika. -Z tym zgłoszeniem to też była ciekawa historia, bo znalazłam je, będąc tymczasowo w Holandii. Zaproponowałam wyjazd chłopakowi - Maćkowi i koleżance Marcelinie. I tak uzupełniał się skład - mówi Monika. Dziewczyna przyznaje, że nie zastanawiała się nad decyzją. - Byłyśmy autostopem z Marcelą we Włoszech, dlatego odwagi nam nie brakowało - dodaje.

Poszukujący osób na wyprawę przyznają, że wśród 20 zgłoszeń, które otrzymali, było kilka nietypowych. - Ogólnie bardziej zainteresowane wyjazdem były dziewczyny. Chłopaków mało, do tego z ciekawymi pomysłami. Jeden na przykład zaproponował, że chętnie pojedzie, ale za darmo - opowiada Wojtek.

A wycieczka kosztuje. Każdego po około 3 tysiące złotych. W tym wliczone są paliwo, jedzenie, ubezpieczenie samochodu, skompletowanie apteczki. Uczestnicy wyprawy przewidzieli też budżet rezerwowy - na ewentualne usterki samochodu i inne niespodzianki. Za wspólne pieniądze okleili busa tak, aby przyciągał wzrok i wyróżniał się w trasie. Za grafikę odpowiadała Kasia - jako przykładna studentka wzornictwa na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach przygotowała projekty. W efekcie na pojeździe pojawiło się logo ekipy, grafiki z palmami, morskimi falami, flagi państw, przez które będą przejeżdżać podróżnicy.

Będą spać "na dziko" i zwiedzać nietypowe miejsca
Jak podróż wyobrażają sobie uczestnicy? - Codziennie zamierzamy przejechać około 300 kilometrów i zatrzymywać się w międzyczasie w najbardziej urokliwych miejscach. Zajmie nam to około miesiąca. Każdy z nas przygotował trasę wycieczki w innym kraju. Nie stawiamy tylko na znane ośrodki turystyczne, lecz takie, które są mniej popularne i zazwyczaj na zorganizowanych wycieczkach się je pomija - wyjaśnia Wojtek. - Na początek, w Czechach, zwiedzimy miasto Ołomuniec, jaskinie Punkvy, które zachwyciły nas na zdjęciach, dalej Brno, wyjątkowy Ogród Europy, czyli Lednice, w Austrii Wiednia też nie pominiemy - wymienia Marcelina.

Młodzi podróżnicy są także nastawieni na poznawanie nowej kultury i tego upatrują w... noclegach. - Generalnie spać będziemy "na dziko", czyli w namiotach i busie, ale w ramach coachsurfingu zapewniamy sobie noclegi u lokalnych gospodarzy. Zazwyczaj osoby otwarte na turystów, chętnie z nimi rozmawiają i opowiadają o swoich zwyczajach, ciekawych zajęciach, turystycznych atrakcjach. I na to liczymy - mówi Wojtek.

Dziewczyny w takich noclegach widzą jeszcze jedną zaletę. - Będziemy mogły się wykąpać jak ludzie, uprać rzeczy i nieco się zregenerować - przyznają zgodnie. - Jak będzie ciężko, są jeszcze stacje benzynowe - dodają zapobiegliwi chłopcy.

Wyjazdu się nie tylko nie boją, lecz planują powoli następny. - Jeśli bus nie zawiedzie, we wrześniu udamy się na minitrip do Lwowa - zapowiada Wojtek.

Z dziewczynami może być trudniej
Road Trip Bus to druga tak młoda ekipa w regionie, która zdecydowała się na zwiedzanie Europy busem. Rok temu w taką podróż wyruszyło pięciu maturzystów z Kielc, czyli ekipa Border Breakers. Mateusz Machnik, Miłosz Tutaj, Maciek Michniewski, Sebastian Pałyga i Paweł Świtowski udali się w podróż zakupionym "na spółę" dwudziestoletnim volkswagenem transporterem T4, któremu nadali zupełnie nowy, oryginalny wizerunek. Przejechali 7 tysięcy kilometrów. Podróżowali przez Niemcy, Holandię, Belgię, Francję i Andorę, by trafić do Hiszpanii. Zwiedzili Włochy, Szwajcarię, Austrię i Słowację.

W tym roku ekipa w zmienionym składzie również wyruszy na podbój. Tym razem nie tylko Europy, lecz także - Azji. Podróż obejmie południowe klimaty - Bałkany. - Naszym celem jest Stambuł, przekraczamy kolejne granice. Geografia przestała zawężać się do Europy - mówi Mateusz Machnik.
Grupa wyruszy najprawdopodobniej 3 sierpnia. Czy doświadczona ekipa czegoś się obawia? - Skład znacznie się zmienił, dołączyły dziewczyny. Najbardziej martwią nas kwestie higieniczne, ale jesteśmy dobrej myśli - zapewnia Mateusz.

Relacji na Facebooku też nie zabraknie. Tym razem myślimy o wykupieniu inter-netu, by uniknąć zeszłorocznych problemów z wi-fi. Oczywiście, jeśli fundusze pozwolą - zaznacza lider grupy.

Co ciekawe, obie grupy nie poznały się, ani co więcej - nie słyszały o sobie. Reagują jednak z entuzjazmem, popierając nawzajem inicjatywy. - Oby takich było jak najwięcej! - mówi Mateusz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto