Prywatyzacja uzdrowiska została ogłoszona 10 października 2011 roku. Do sprzedaży wystawiono 1 milion 939 tysięcy 500 akcji, co stanowi 91,06 proc. kapitału zakładowego spółki Uzdrowisko Rabka SA.
Na zaproszenie ministra odpowiedziały trzy podmioty - STP Investment SA z siedzibą w Bochni, Artmedik z siedzibą w Jędrzejowie, Konsorcjum Krakowski Bank Spółdzielczy z siedzibą w Krakowie i Laskowski Spółka Komandytowo-Akcyjna z siedzibą w Krakowie. Wszystkie zostały dopuszczone do dalszego etapu prywatyzacji spółki i zobowiązane do przygotowania propozycji zakupu akcji. Termin minął 23 grudnia, a 4 stycznia minister ogłosił zamknięcie procesu prywatyzacji. Zgodnie z przyjętym planem głównym kryterium, które decydowało o wyborze nabywcy, była cena za jedną akcję. W rękach załogi miało pozostać 15 procent akcji do podziału.
Ministerstwo uznało jednak, że stawki proponowane przez zainteresowane ofertą firmy nie są satysfakcjonujące. Proces został wstrzymany. Jednak nie na długo.
- Ministerstwo Skarbu Państwa planuje wznowić proces prywatyzacji spółki pod koniec lutego tego roku i wówczas na naszej stronie powinno pojawić się zaproszenie do negocjacji - wyjaśnia Magdalena Kobos, rzecznik MSP.
Poseł Solidanej Polski Edward Siarka, który pochodzi z Podsarnia, zapewnia, że prywatyzacja została wstrzymana, gdyż spółka musi zostać na nowo wyceniona. - Dotychczasowa wycena nie obejmowała Rabczańskiego Zdroju, nowego sanatorium w uzdrowisku, który został oddany do użytku w 2010 roku. Jego budowa pochłonęła 8,5 mln zł przekazane przez ministra skarbu państwa spółce pod koniec 2007 roku - wyjaśnia Siarka. To może spowodować sporą różnicę w cenie.
Decyzji ministerstwa nie chce komentować prezes Uzdrowiska Rabka SA Andrzej Kowalczyk. - Prywatyzacja będzie kontynuowana, ponieważ została tylko zawieszona - mówi.
Kowalczyk zapewnia, że jeśli idzie o 230 pracowników spółki, nic się nie zmieniło. - Są takie same umowy o pracę, prowadzimy takie same działania. Będziemy je chcieli rozwinąć szczególnie w zakresie spa, produkcji kosmetyków i działalności gastronomicznej.
- To decyzje od nas niezależne. Czekamy, aż zostanie wszczęta nowa procedura prywatyzacyjna - stwierdziła Teresa Grzęda, przewodnicząca największego w spółce związku zawodowego Solidarność.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?