Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Praca dla niepełnosprawnych w Piotrkowie. Nie tak łatwo ją znaleźć

Aleksandra Tyczyńska
Kilka razy w roku w Łodzi odbywają się giełdy pracy dla osób niepełnosprawnych. Niestety, nie dla wszystkich są oferty
Kilka razy w roku w Łodzi odbywają się giełdy pracy dla osób niepełnosprawnych. Niestety, nie dla wszystkich są oferty Grzegorz Gałasiński
Niepełnosprawna piotrkowianka, która od ponad dwóch lat szuka pracy, usłyszała, że dostałaby etat, gdyby "była ślepa, psychiczna albo z padaczką". Kobieta jest zdesperowana, ale - jak mówi - nie będzie na siłę udawać, że ma depresję albo niedowidzi.

Ponad 50-letnia niepełnosprawna piotrkowianka, po latach walki z rakiem, nie może znaleźć pracy. Szuka między innymi w zakładach pracy chronionej. Niestety, pracodawcy odsyłają kobietę, bo jej schorzenie uprawnia ich do mniejszej dotacji z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

- W jednym zakładzie usłyszałam, że zatrudniliby mnie na sprzątaczkę, gdybym była ślepa, psychiczna albo z padaczką - mówi rozżalona kobieta, dodając, że "psychiczna" to może w końcu będzie z tej bezczynności. - Po co komu niedowidząca sprzątaczka - pyta retorycznie.

Kobieta ma II grupę niepełnosprawności, czyli aktualnie umiarkowaną. Cierpi na schorzenia onkologiczne, edokrynologiczne i kręgosłupa. - Schorzenia takie jak moje są dyskryminowane, ale przecież nie będę na siłę udawać, że mam depresję - mówi piotrkowianka.

A rzecz idzie o 600 zł dotacji z PFRON.

Zbigniew Wojciechowski, wiceprezes firmy MUSI w Piotrkowie Trybunalskim, mającej status zakładu pracy chronionej przyznaje, że kobietę poinformowano, z jakimi schorzeniami firma najchętniej by ją zatrudniła.

Ale od razu zapewnia, że osoby niepełnosprawne firma traktuje z szacunkiem.
Wiceprezes Wojciechowski wyjaśnia jednocześnie, że od 1 kwietnia na pracownika z umiarkowaną niepełnosprawnością, ze zwykłymi schorzeniami pracodawca (zarówno z rynku chronionego, jak i otwartego) może otrzymać dofinansowanie w wysokości 1.125 zł. Jednak do pracowników ze schorzeniami specjalnymi (wady wzroku, nerwice, upośledzenia i epilepsja) pracodawca otrzymywać będzie dodatkowo 600 zł.

Zbigniew Wojciechowski tłumaczy, że teraz, by przetrwać i zachować konkurencyjność cen usług, jego firma musi przyjmować przede wszystkim osoby ze szczególnymi schorzeniami wymienionymi w ustawie.

Inaczej widzi to Władysław Skwarek, dyrektor PFRON w Łodzi.

- Osób ze schorzeniami specjalnymi pracodawcy nie chcieli zbytnio zatrudniać, ponieważ takie osoby wymagają specjalnego traktowania - tłumaczy dyrektor Skwarek.

Ta argumentacja nie przekonuje Włodzimierza Burskiego, wiceprezesa Towarzystwa Osób Niepełnosprawnych w Łodzi.

- Osoby niepełnosprawne powinny być traktowane jednakowo. Preferowanie pewnych schorzeń jest, moim zdaniem, przejawem niesprawiedliwości społecznej - komentuje Włodzimierz Burski.

Anna Skupień, rzecznik Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych, zaznacza, że specjalne schorzenia nie są głównym kryterium zatrudniania niepełnosprawnych.

- Nie każdy pracodawca może spełnić warunki, by przyjąć osoby ze specjalnymi schorzeniami - mówi Anna Skupień.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto