Warto dodać, że by wyłowić tę olbrzymią rybę, wędkarz z Koła ,,Amur" wcale nie spędził przy stawie kilku godzin, bo połów trwało około 30 minut. Wywołał przy tym nad kieleckim zalewem istną sensację!
Spacerowicze i rowerzyści zatrzymywali się zaniepokojeni widokiem gigantycznej ryby, która Arkadiusz Farys wraz z synami z trudem wyciągał z wody. Ludzie byli w szoku ze taki okaz znajdował się w naszym, stosunkowo niewielkim stawie. Jak złowić taką rybę?
- Łowiłem metodą spinningowa. Ryba uderzyła w blachę wahadłową, a hol trwał około pół godziny- mówił zmęczony, ale szczęśliwy z połowu Arkadiusz Farys.
Jak dodawał, nad tutejszy zalew uczęszcza z wędką średnio dwa razy w tygodniu po pracy, zwykłe zaś łowi nad akwenem w Cedzynie.
Zadowolony z wędkarskiego osiągnięcia byli również synowie wędkarza.
Jeden z nich, Ksawery mówił z podekscytowaniem w głosie -To największa ryba, jaka do tej pory złowił tata!
Do tej pory wędkarski rekord Arkadiusza Farysa to sum złowiony w 1993 roku na Wiśle, który mierzył 120 centymetrów. Teraz jednak, Arkadiusz Farys już wie, ze najwyraźniej nie musi aż tak daleko wyjeżdżać, by odnosić naprawdę duże sukcesy! Lecz kto by pomyślał, ,,co w stawie piszczy".
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?