Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od lipca kapie woda z sufitu. Trudny problem kielczanki

Iwona Rojek
Elżbiecie Sierant, mieszkance osiedla Szydłówek w Kielcach od lipca leje się woda z mieszkania usytuowanego piętro wyżej Okazuje się, że ten problem wcale nie jest łatwo rozwiązać. Prosta awaria urosła do bardzo skomplikowanej sprawy.

Kobieta mieszka na pierwszym piętrze przy ulicy Zamenhofa 8 i na początku lipca zauważyła, że w łazience ma zalany cały sufit, a woda nadal z niego kapie. - Udałam się do lokatorki mieszkającej na górze, ale zanim ją zastałam minęło sporo czasu, bo okazało się, że mieszkanie wynajmuje - opowiada kielczanka. - W końcu się spotkałyśmy pooglądała u siebie rury i stwierdziła, że u niej wszystko jest w porządku. Wcześniej musiałam jednak zdobyć telefon do wynajmującej to mieszkanie i ją zawiadomić o problemie. Pełni nadziei z mężem uznaliśmy, że problem zniknie i mąż nawet ochoczo pomalował sufit. Jednak za jakiś czas nacieki i kapanie pojawiły się znowu. Kolejna wizyta u sąsiadki i zawiadomienie administracji skończyło się tym, że kazano nam wywiercić sporą dziurę w suficie. Teraz było jeszcze gorzej, bo oprócz kapania, zaczęło z tego otworu dodatkowo wiać - opowiada czytelniczka.

Załamana pani Elżbieta pokazuje pokaźną dziurę w łazience i mówi, że po tym jak zawiadomiła administrację przy ulicy Pieszej wstąpiła w nią nadzieję, że problem zniknie. - Przyszła do nas dwuosobowa komisja, która stwierdziła, że zalewanie wynika jednak z przyczyn lokatorki mieszkającej wyżej, a dokładnie ze źle założonej rury do muszli - relacjonuje. - Zapewnili mnie, że przyjdzie hydraulik z Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej i usterkę naprawi. Hydraulik owszem zjawił się, ale poinformował nas, że ponieważ mieszkanie wyżej jest komunalne, to on nie może tam niczego naprawić. Są dwa wyjścia, albo posiadaczka mieszkania wynajmie hydraulika i zapłaci za naprawę, albo trzeba wystosować pismo do Miejskiego Zarządu Budynków, który odpowiada za nie wykupione mieszkania. Kobieta zameldowana w mieszkaniu powiedziała, że to nie jej problem i nie będzie niczego naprawiała.

Kielczanka z ulicy Zamenhofa najbardziej zmartwiła się tym, że wszystko przedłuży się w czasie, nadal będzie marzła i dodała, że taka była decyzja kierowniczki administracji z PGM. - Dzwonimy do Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej przy ulicy Pieszej i kierownik Ewelina Pabis informuje, że zna całą sprawę i podjęła decyzję o powiadomieniu o problemie Miejski Zarząd Budynków w Kielcach. - W tej sytuacji postaram się załatwić tę sprawę jak najszybciej - tłumaczy kierownik. - Już przygotowaliśmy pismo do Zarządu Budynków, zaraz go wyślemy, a oni powinni przysłać hydraulika. Nie możemy wydawać pieniędzy na rzeczy, które do nas nie należą - wyjaśnia.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto