Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O włos od tragedii. Wielkie drzewo runęło tuż przy placu zabaw!

Redakcja
- Nawet nie chcę myśleć, co by było gdyby bawiło się tam jakieś dziecko – alarmuje mieszkanka kieleckiego osiedla Sady.

We wtorek, 1 lipca do redakcji „Echa Dnia” dotarł mail z prośbą o interwencję: „Przesyłam zdjęcia drzewa które dzisiaj w nocy złamało się na naszym osiedlu Sady, przy ulicy Warszawskiej 47 – pisała kobieta. Wyjaśniała, że 5 metrów dalej jest plac zabaw dla dzieci, które pod tym drzewem często biegały.

- Piszę do was tę wiadomość, ponieważ nie chcę nawet myśleć, co mogłoby się stać, gdyby drzewo runęło w dzień. Nie wiem, czy są jakieś procedury dotyczące bezpieczeństwa w takiej sytuacji, ale myślę, że spółdzielnia mieszkaniowa powinna szczególnie przy takich upałach mieć na uwadze takie rzeczy. Drzewa w miejscach publicznych powinny być sprawdzane – zaznaczała kielczanka.

Kiedy się z nią skontaktowaliśmy dowiedzieliśmy się, że w ubiegłym roku w tym samym miejscu wydarzyła się podobna sytuacja, ale złamało się mniejsze drzewo. – Czy naprawdę musi dojść do tragedii, żeby ktoś wreszcie zaczął przeprowadzać jakieś kontrole? To drzewo złamało się samoistnie, a nie pod naporem wiatru. Ewidentnie było spróchniałe, więc można było je wcześniej wyciąć. Ja chodzę na ten plac z małym dzieckiem, spędzamy tam naprawdę mnóstwo czasu i przyznam szczerze, że kiedy zobaczyłam, co się stało to zamarłam. Jezus Kochany! Nawet nie chcę myśleć co by było, gdyby bawiło się tam wtedy jakieś dziecko – zamartwiała się kielczanka.

Sprawę skomentował Ryszard Piotrowski pełniący obowiązki prezesa Kieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej po tym, jak ze stanowiskiem pożegnał się Piotr Wójcik. Wyjaśniał, że spółdzielnia stara się jak najczęściej kontrolować stan drzew, tym bardziej w tak newralgicznych miejscach, jak okolice placów zabaw. – Problem w tym, że kiedy tylko decydujemy się ściąć jakieś drzewo to dostajemy mnóstwo skarg ludzi. Niestety wiele osób nie rozumie tego, że drzewo powierzchownie wyglądające na zdrowe może mieć w środku spróchniały pień i oskarża nas o niszczenie miejskiej zieleni – mówi Piotrowski i dodaje, że skarg dotyczących tego, że drzewa są zbyt często wycinane jest zdecydowanie więcej niż tych dotyczących drzew zagrażających mieszkańcom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto