- Obecnie Urząd Marszałkowski poza główną siedzibą przy alei IX Wieków Kielc wynajmuje powierzchnie pod biura w kilku lokalizacjach na terenie Kielc. To rodzi wiele komplikacji związanych z brakiem możliwości dojazdu oraz komunikacją między departamentami, bo pracownicy muszą biegać z dokumentami po całym mieście - mówi Renata Janik.
Komórki organizacyjne Urzędu Marszałkowskiego rozsiane są po centrum Kielc. Dla przykładu: w budynku przy ulicy Sienkiewicza 63 funkcjonuje Departament Inwestycji i Rozwoju, przy Sienkiewicza 27 - Wdrażania Europejskiego Funduszu Społecznego, przy Paderewskiego 34A Edukacji, Sportu i Turystyki, przy Alei IX Wieków Kielc (budynek Aqua) - Transportu i Komunikacji oraz Świętokrzyski Ośrodek Adopcyjny.
- Roczny czynsz za wynajem lokali na zewnątrz to blisko 1,3 miliona złotych z budżetu województwa, 1,5 miliona złotych z funduszy unijnych i 165 tysięcy z dotacji celowych na realizację zadań zleconych. Łącznie to prawie trzy miliony złotych - wylicza Mariusz Bodo, dyrektor Departamentu Organizacyjnego i Kadr w Urzędzie Marszałkowskim w Kielcach.
- Gdybyśmy kilka lat temu wybudowali ten biurowiec, to byśmy już zapomnieli, że zrealizowaliśmy taką inwestycję - mówi Renata Janik. - Niestety, nie było wtedy woli i zgody ze strony Zarządu Województwa. Szkoda, bo na rynku budowlanym ceny znacznie odbiegały od dzisiejszych - dodaje Renata Janik.
Plan po raz pierwszy pojawił się w 2011 roku, kiedy obecna wicemarszałek województwa z obozu Zjednoczonej Prawicy była dyrektorem Departamentu Organizacyjno-Administracyjnego w Urzędzie Marszałkowskim w czasach koalicji Polskie Stronnictwo Ludowe-Platforma Obywatelska. Według przygotowanych wówczas koncepcji biurowiec miał stanąć przy ulicy Targowej - na działce, na której znajdują się stare pawilony po Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej. Nieruchomość sąsiaduje z główną siedzibą Urzędu Marszałkowskiego przy alei IX Wieków Kielc 3.
Opracowano dwa warianty inwestycji. Droższa opcja zakładała budowę obiektu ośmiopiętrowego o wartości 33 milionów złotych. Skromniejszy projekt przewidywał realizację budynku posiadającego sześć kondygnacji za 24 miliony złotych.
- Wracamy do tych koncepcji. Aktualnie trwają analizy pod kątem metrażu, bo chcemy w nowym obiekcie wygospodarować przestrzeń na biura, salę posiedzeń sejmiku oraz archiwum zakładowe. Do końca roku planujemy wykonać koncepcję i zgromadzić dokumentację do przetargu - mówi Mariusz Bodo.
Budynek miałby stanąć tam, gdzie nadal znajdują się pomieszczenia po bibliotece. - Ale w tym miejscu marszałkowska spółka Świętokrzyskie Centrum Innowacji i Transferu Technologii planuje budowę obiektu w ramach unijnego projektu Biznes Factory. Co w takim razie z tym przedsięwzięciem? - pytamy. - Szukamy innej lokalizacji dla inwestycji Centrum, bo szkoda tej działki na taki budynek. Jest ku temu wola w Zarządzie Województwa. Zresztą urzędnicy też chcieliby pracować w jednym miejscu - mówi Renata Janik.
- Wybudowanie budynku z dofinansowaniem unijnym po dwóch kadencjach się zwróci - podkreśla Mariusz Bodo.
Adam Jarubas, były marszałek województwa z PSL, mówi, że inwestycja ma sens pod warunkiem finansowania z funduszy unijnych. - Pieniądze budżetowe są od tego, by je traktować jako udziały własne do innych projektów. Ludzie mieliby słusznie pretensje do nas, że nie budujemy prorozwojonych rzeczy tylko siedziby dla siebie - mówi Adam Jarubas.
Zwolennikiem realizacji przedsięwzięcia jest były wicemarszałek Jan Maćkowiak (PO). - Dwa razy analizowaliśmy te koncepcje. Koszty wynajmu komercyjnych powierzchni lokalowych są rzeczywiście duże. Szkoda, że tej inwestycji nie przeprowadzono za naszej kadencji - mówi Jan Maćkowiak.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Najpiękniejsze polskie cheerleaderki. Zdjęcia
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?