- Nasz operator monitoringu zauważył trzech chłopaków, którzy zostawiali napisy na budynkach w śródmieściu – informuje Maria Plutka, rzeczniczka pasowa Straży Miejskiej w Kielcach. - Wandale pomazali farbą kamienice przy ulicy Czerwonego Krzyża i Dużej oraz w kilku miejscach elewację budynku na placu Maryi Panny. Nie oszczędzili nawet pojemnika z torebkami na psie odchody, który nie tylko pomalowali ale wyrwali także z ziemi.
Wysłany na miejsce patrol nie zastał mężczyzn, ponieważ szybko przemieszczali się po mieście. – Operator monitoringu precyzyjnie podał opis sprawców, co pomogło w szybkim ujęciu sprawców – dodaje. - Funkcjonariusze, którzy szukali wandali wiedzieli nawet, w jakim kolorze mają sznurówki i skarpetki. Sprawcy byli całkowicie zaskoczeni, gdy na miejscu pojawili się strażnicy miejscy. Mężczyźni nie przypuszczali, że kamery monitoringu miejskiego cały czas ich śledziły, uwieczniając ich nocne wyczyny.
Sprawcy są wieku od 17 - 19 lat i przekazani zostali do policji. W rozmowie ze strażnikami przyznali, że w pewnym momencie przestali malować elewację, ponieważ skończyła się im farba.
Właściciele zniszczonych elewacji muszą oszacować swoje straty i na tej podstawie będzie wiadomo, czy chłopcy odpowiedzą tylko za wykroczenie czy za przestępstwo. Poszkodowani będą mogli domagać się od sprawców zwrotu kosztów pomalowania elewacji – tłumaczy.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?