Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawny do windy po... schodach. Sytuacja jak z filmu Barei przy bulwarze nad Silnicą

redakcja
redakcja
Pani Magda próbowała wciągnąć wózek ze swoją 11–miesięczną córeczka po schodach. Dziwiła się, że zwyczajnie nie wylano tu betonu, żeby zrobić podjazd.
Pani Magda próbowała wciągnąć wózek ze swoją 11–miesięczną córeczka po schodach. Dziwiła się, że zwyczajnie nie wylano tu betonu, żeby zrobić podjazd. Dawid Łukasik
Choć wielokrotnie przekładano termin zakończenia prac przy budowie bulwaru nas Silnicą w Kielcach, a problemy związane z realizacją wartej ponad 2 miliony złotych inwestycji dosłownie się piętrzyły to okazuje się, że nie wszystkiego dopilnowano.

Tym razem problem dotyczy wind, które miały przewozić osoby niepełnosprawne i dzieci w wózkach przez kładkę na Sinicy. Mimo że wykonawca zamontował urządzenia, to stoją one przykryte plandekami na środku kładki i nikt z nich nie korzysta. W kieleckim ratuszu usłyszeliśmy, że wszystko jest sprawne, a być może niepełnosprawni po prostu nie mają ochoty używać urządzeń. Ostatecznie jednak na jaw wyszło, że o czymś ważnym zapomniano.PROBLEM WYIMAGINOWANY?O tym, że z windami nie ma żadnego problemu, zapewnia Bernard Oziębły, dyrektor Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta w Kielcach. - Windy zostały zaprojektowane w ten sposób, aby niepełnosprawni mogli przywołać je z dołu – stwierdził. - Pracownicy Miejskiego Zarządu Dróg sprawdzili to przy odbiorze i nie było żadnego problemu - dodał. Zapytaliśmy, w jaki sposób można to zrobić, skoro przed kładką nie ma włącznika przywołującego windę, a na dodatek, aby uruchomić ten, który jest na kładce, trzeba posiadać specjalny kluczyk. – To standardowe urządzenia i niepełnosprawni mają do nich kluczyki. To nie moja wina, że po prostu z nich nie korzystają - mówił dyrektor.Niestety, konkretów co do sposobu korzystania z windy od niego nie otrzymaliśmy, ponieważ, jak stwierdził, cała dokumentacja przekazana została do Miejskiego Zarządu Dróg.ZAMONTUJĄ STACYJKITajemnicę działania wind rozwikłał Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. Okazało się, że nikt z nich nie korzysta, ponieważ na razie nie ma takiej możliwości. - Winda zasilana jest przez pewnego rodzaju stacyjki otwierane na kluczyk. Przy kładce powinno być ich sześć, po trzy z każdej strony kładki – wyjaśnił rzecznik. Najwyraźniej o montażu większości z nich po prostu zapomniano i docelowo zamontowano tylko dwie – na środku kładki. Efektem takiego rozwiania niepełnosprawny musi wziąć wózek, przenieść go na schody i włączyć przycisk, żeby winda zjechała. – Nie wiadomo, dlaczego wykonawca nie zamontował stacyjek na dole. Inwestor nam je przekazał i będą one montowane w najbliższym czasie – poinformował Jarosław Skrzydło.Paulina [email protected] 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Niepełnosprawny do windy po... schodach. Sytuacja jak z filmu Barei przy bulwarze nad Silnicą - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto