Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Młoda Korona pokonała Ruch 2:1 i jest liderem po jesieni ze sporą przewagą w tabeli [ZDJĘCIA]

Sławomir Stachura
W ataku na bramkę Ruchu Jakub Górski, strzelec pierwszego gola dla Korony
W ataku na bramkę Ruchu Jakub Górski, strzelec pierwszego gola dla Korony Sławomir Stachura
Wielkie brawa dla Korony Kielce, która wygrała z Ruchem Chorzów 2:1 jest liderem jesieni i ma aż sześć punktów przewagi nad drugim i trzeci zespołem tabeli. Ta przewaga może wzrosnąć aż do 9 punktów, gdyż kielczanie mają jeszcze do rozegrania mecz zaległy Z Górnikiem w Zabrzu.

Korona wykonała plan i wygrała ostatni mecz na własnym stadionie w tym roku z Ruchem Chorzów, ale nie przyszło to jej łatwo. Będąca w strefie spadkowej drużyna z Chorzowa postawiła się faworytowi i długo utrzymywała korzystny rezultat. Nie podała się nawet po straceniu dwóch bramek i strzeliła kontaktowego gola po dobrze rozegranym rzucie różnym. To sprawiło, że podopieczni trenera Marka Mierzwy, choć byli faworytem spotkania do końca musieli drżeć o wynik, bo rywal mocno naciskał.

- Popełniliśmy błąd w kryciu, straciliśmy gola i w końcówce była nerwówka. Ale na szczęście udało się obronić prowadzenie i możemy cieszyć się z wygranej – ocenił trener Mierzwa.

Korona już na początku meczu zdobyła przewagę, ale dopiero w 38 minucie zdobyła prowadzenie. Piłkę w środku pola otrzymał Wiktor Długosz, zagrał piłkę do boku, tam był Piróg, który idealnie dograł do Jakuba Górskiego, a ten z bliska wpakował piłkę do siatki.
Prowadzimy, ale gramy dziś słabo. Inna sprawa, że dzielnie walczy drużyna z Chorzowa – mówił Henryk Długosz, ojciec Wiktora Długosza, który jest praktycznie na każdym meczu w Kielcach i żywiołowo reaguje na to, co dzieje się na murawie.

Po przerwie Korona podwyższyła rezultat w 69 minucie. Znów strzelał Długosz, bramkarz Ruchu nie dał się pokonać odbijając piłkę, ale ta trafiła do Piotrka Lisowskiego, który z bliska wepchnął ją do bramki.

I gdy wydawało się, że jest po meczu goście zdołali strzelić kontraktowego gola, ale to Korona schodziła z boiska zwycięska.
- To nie był nasz wielki mecz, ale najważniejsze są trzy punkty. Mamy już sześć przewagi nad Legią Warszawa i Zagłębiem Lubin, ale nie spoczniemy na laurach. Chcemy za tydzień wygrać jeszcze w Zabrzu z Górnikiem i jeszcze powiększyć przewagę. Nie znaczy to, że zadowolimy się tym co mamy. Na wiosnę będzie jeszcze 13 kolejek i trzeba będzie potwierdzić swoje umiejętności. Rywale na pewno łatwo się nie poddadzą – mówi Mierzwa.

Nie ma jednak wątpliwości, że Korona jesienią spisuje się świetnie i zostawiła w pokonanym polu wiele uznanych firm, mających znacznie lepsze warunki do treningu. Te w Kielcach dla młodzieżowej drużyny wciąż są słabe i często drużyna trenera Marka Mierzwy zmuszona jest trenować na kiepskiej sztucznej nawierzchni przy ulicy Ściegiennego, gdyż nie zawsze ma możliwość trenowania na naturalnej nawierzchni. A tak na pewno być nie powinno.

W Koronie trenowanej przez Marka Mierzwę jest kilku reprezentantów Polski. Są to napastnik Jakub Górski, który jest powoływany do kadry do lat 17, do tej kadry powoływany jest również inny napastnik Daniel Szelągowski. Z kolei do kadry do lat 19 powoływany był ofensywny pomocnik Wiktor Długosz oraz bramkarz Paweł Sokół. Paweł pomógł ostatnio drużynie narodowej do lat 19 awansować do kolejnej rundy eliminacji do mistrzostw Europy. Z turnieju w Irlandii Północnej Paweł wrócił jednak z kontuzją kości śródstopia i czeka go dwa miesiące przerwy.
Mecze młodej Korony często oglądają trener pierwszej drużyny Żółto-Czerwonych Gino Lettieri oraz prezes klubu Krzysztof Zając. Do Kielc zaglądają też trenerzy młodzieżowych reprezentacji.
- Bacznie obserwujemy tych chłopaków, patrzymy jak się rozwijają. Z Jakubem Górskim podpisaliśmy niedawno nowy, profesjonalny już kontrakt. To z pewnością dla niego motywacja. Kilku z zawodników z zespołu do lat 18 trenuje często z pierwszym zespołem. Chcemy by robili postępy i zadebiutowali w ekstraklasie. Ale nie można wprowadzać ich do ekstraklasy zbyt szybko, bo można dużo popsuć - wyjaśnia prezes Zając.


Korona Kielce - Ruch Chorzów 2:1 (1:0)
Bramki:
Jakub Górski 38, Piotr Lisowski 69 – Jakub Rudek 76
Korona: Dutka - Prętnik, Bartosiak, Gawlik, Kordas - P. Lisowski, Sewerzyński (50. Pawczyński) - Długosz (74. Rogoziński), Piróg, D. Lisowski (67. Gurski) - Górski (86. Szelągowski).

NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

NAJWIĘCEJ INFORMACJI O KORONIE KIELCE NA:

Korona Kielce - Echo Dnia

ZOBACZ TEŻ: Top 5 Wag's kierowców F1

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto