Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy się skarżą: ulica Bęczkowska w Kielcach pokryta błotem z budowy

Agata Kowalczyk
Aleksander Piekarski
Mieszkańcy ulicy Bęczkowskiej są przerażeni jej stanem, od kiedy rozpoczęła się budowa apartamentów. Jezdnia jest pokryta gigantycznymi masami błota.

- Przy naszej ulicy trwa budowa dużego kompleksu - 10 szeregowców i budynku biurowego. Od kilkunastu dni stan ulicy jest straszny. Pojazdy wyjeżdżające z budowy zostawiają gigantyczne ilości błota na całej ulicy. Miejscami jego warstwa ma od kilka do kilkunastu centymetrów grubości. W czasie mrozu tworzą się niebezpieczne błotne zmarzliny a w cieplejsze dni uciążliwa breja - mieszanka kleistej gliny z ziemią, która oblepia dosłownie wszystko – relacjonuje internauta. - Błoto tworzy charakterystyczną warstwę poślizgową, zagrażającą bezpieczeństwu ruchu.
Do tej pory nigdy nie czyszczono kół pojazdów wyjeżdżających z budowy ani ulicy z błota. Na innych budowach ktoś kontroluje czystość pojazdów wyjeżdżających z placu budowy. Przy ulicy Bęczkowskiej nikt tego nie robi. To wszystko dzieje się w terenie ochrony dębu - pomnika przyrody.

Dodaje, że wykonawca budowy przekroczył już wszelkie granice arogancji. - Parking (plac do zawracania) został całkowicie rozjeżdżony przez pojazdy budowy, zniknął pod warstwą błota. Kierowcy samochodów ciężarowych (wywrotek, betoniarek i innych) szaleją po ulicy z prędkością nawet ponad 70 kilometrów na godzinę - dodaje.- Zrobiło się bardzo niebezpiecznie na tej ulicy. Już latem dochodziło do scysji między mieszkańcami a pracownikami budowy. Ten inwestor jest wyjątkowo męczący i co dziwne jego zachowanie jest tolerowane przez Straż Miejską, która przejeżdża ulicą wieczorami i nie interweniuje.

Straż Miejska zaprzecza tym zarzutom.
- Mieliśmy zgłoszenie w poniedziałek wieczorem i nasz patrol pojechał na miejsce. Ulica była zanieczyszczona błotem, ale na placu budowy nie było już ani samochodów ani kierownika budowy - informuje Maria Plutka, rzeczniczka prasowa Straży Miejskiej w Kielcach.

Strażnicy pojechali w środę rano i przeprowadzili rozmowę z kierownikiem budowy. – Ma on usunąć błoto, po południu strażnicy pojadą jeszcze raz i sprawdzą czy zostało to zrobione. Kierownik zobowiązał się do pilnowania, aby brudne samochody nie opuszczały placu budowy – dodaje rzeczniczka. - Jeśli skarga się powtórzy to będziemy wystawiać mandaty.

Kierowca, który wjeżdża z budowy ubłoconym samochodem może otrzymać mandat do 200 złotych a dla kierownika budowy, który nie dopełnił swoich obowiązków i doprowadził do tego, że droga została zabłocona - do 500 złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto