Mieszkańcy ulicy Wybranieckiej w Kielcach jakiś czas temu podjęli działania, by na ich ulicy powstał chodnik. Zebrali w tej sprawie ponad 900 podpisów poparcia. W 2018 roku złożyli petycję w Urzędzie Miasta w Kielcach. Można było w niej przeczytać, że na ulicy panuje wzmożony ruch, a brak chodnika sprawia, że jest bardzo niebezpiecznie. W tym samym roku mieszkańcy dostali odpowiedź, najpierw z Wydziału Zarządzania Ruchem Drogowym, a potem z Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach, że chodnik przy ulicy Wybranieckiej jest konieczny i inwestycja zostanie uwzględniona w planach inwestycyjnych Miejskiego Zarządu Dróg na 2019 roku. Tak się jednak nie stało. Dlaczego? - W 2018 roku planowaliśmy umieszczenie budowy chodnika w naszym budżecie na rok 2019 po uprzedniej regulacji stanów prawnych. Ten proces powinien zakończyć się około czerwca bieżącego roku. Wówczas nie będzie już przeszkód formalnych, aby przystąpić do robót budowlanych, jest jednak przeszkoda finansowa. W zeszłym roku planowaliśmy budowę tego chodnika ze specjalnie dedykowanej do tego celu puli środków, wówczas wynosiła ona 3 miliony złotych. W tegorocznym budżecie na remonty, budowę i przebudowę chodników przewidziano dużo mniej , bo 1 milion. Ta kwota została już praktycznie rozdysponowana, na realizację chodników, które będą przebudowywane wzdłuż dróg dla rowerów, mających powstać w tym roku w ramach projektu współfinansowanego przez Unię Europejską. Jeśli w drugiej połowie roku pojawią się jakieś dodatkowe źródła finansowania na budowę chodnika przy ulicy Wybranieckiej, to zostanie on wykonany. Uważamy, że jest on tam potrzebny - mówi Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.
Mieszkańcy, którzy od miesięcy walczą o chodnik na swojej ulicy czują rozgoryczenie. - Niestety Miejski Zarząd Dróg mówi teraz, że na razie nie mają pieniędzy na inwestycję. Nam generalnie chodzi o całą ulicę, bo jest niebezpiecznie i przydadzą się też przejścia dla pieszych. Ale podstawą jest chodnik. Ruch na naszej ulicy jest wzmożony, osiedle się rozwija, przybywam tu mieszkańców. Niebezpiecznie jest zwłaszcza dla dzieci, którzy idą ulicą do szkoły i matek spacerujących z dziećmi. Niejednokrotnie z powodu braku pobocza, idąc do szkoły, kościoła, sklepu, czy na spacer, trzeba wkraczać na jezdnię, żeby omijać zaparkowane samochody, kałuże, czy hałdy śniegu zimą. To bezpośrednie zagrożenie życia. Nie akceptujemy tego - mówi Jolanta Redlica, mieszkanka ulicy, która koordynowała akcję z petycją.
Kilka dni temu interpelację do prezydenta Kielc, Bogdana Wenty z prośbą o zajęcie się sprawą złożył kielecki radny Michał Braun (Koalicja Obywatelska).
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Zobacz także: Flesz zakaz handlu w niedzielę - rząd wstrzymuje zmiany
Źródło: vivi24
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
