Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łysica Bodzentyn wygrała z Kamienną Brody

PST
Trener Kamiennej Marcin Wróbel nie pozostawił suchej nitki na arbitrach niedzielnego meczu w Bodzentynie.
Trener Kamiennej Marcin Wróbel nie pozostawił suchej nitki na arbitrach niedzielnego meczu w Bodzentynie. Piotr Stańczak
Łysica Bodzentyn wygrała z Kamienną Brody w meczu świętokrzyskiej IV ligi.


Łysica Bodzentyn - Kamienna Brody 4:3 (1:3)

Bramki: 1:0 Dariusz Anduła 7 z karnego, 1:1 Artur Kidoń 25, 1:2 Piotr Jedlikowski 30, 1:3 Piotr Pyskaty 35, 2:3 Anduła 65, 3:3 Mariusz Jaros 85 z karnego, 4:3 Jaros 90+1 z karnego.

Łysica: Wróblewski - Kowalski, Kołodziejski, Czerkaszyn, Pietrzyk - Gryz, Chrzanowski (60. ), Trela, Kalista - Anduła, Jaros.

Kamienna: Dymanowski - Praga, Świątek, Zięba, Gajewski - Jedlikowski, Maciejczak (85; Czerpak), Sado, Dziadowicz - Kidoń (80. Frańczak), Pyskaty (89. Niedbała).

Sędziował: Jacek Kubicki.

- Wszystkie rzuty karne były ewidentne. Myślę, że mimo, iż mecz był rozgrywany w ciężkich warunkach, mógł się podobać. Pokazaliśmy charakter i zaangażowanie, choć nie ustrzegliśmy się też prostych błędów w obronie - podsumował grający trener Łysicy Krzysztof Trela.

- Sędzia podyktował przeciwko nam cztery rzuty karne „z kapelusza”, z czego gospodarze wykorzystali trzy. Odechciewa się pracować w futbolu, widząc tak nieudolnych sędziów - nie krył swego zażenowania trener Kamiennej Marcin Wróbel.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto