- To są dzikie ptaki, przyleciały prawdopodobnie z okolicy, ale z terenów nie zamieszkałych. Te ptaki jak wiele innych gatunków ciągną do miasta na zimę. Tutaj czują się bezpieczne, ponieważ jest jedzenie. W mieście zawsze ktoś rzucili kawałek chleba - informuje Robert Urbański, dyrektor Wydziału Środowiska w ratuszu. - Jeśli mają pokarm i wodę a na naszym zalewie czy rzece zawsze znajdzie się kawałek lustra bez lodu, to bezpiecznie przezimują. W ubiegłych latach przylatywał jeden łabędź, potem para a w tym sezonie są już cztery. Prawdopodobnie to jedna rodzina, rodzice i dzieci.
Na Mazurach są jeziora, na których zimują tysiące łabędzi, ludzie zbierają ich puch, z którego robią poduszki.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?