Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejne antyrządowe hasła u kieleckiej zegarmistrz. Za protestowanie trafiła… na policję

Bartłomiej Bitner
W witrynie zakładu zegarmistrzowskiego Elżbiety Boksy znajduje się wiele kartek z hasłami krytykującymi obecny rząd. Co kilka dni dochodzą nowe.
W witrynie zakładu zegarmistrzowskiego Elżbiety Boksy znajduje się wiele kartek z hasłami krytykującymi obecny rząd. Co kilka dni dochodzą nowe. Krzysztof Krogulec
Nie ustaje w krytykowaniu rządu Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta Boksa. Właścicielka najstarszego zakładu zegarmistrzowskiego w Kielcach wywiesza w jego witrynie i w środku kolejne uderzające we władzę hasła. A w poniedziałek, 13 sierpnia, znalazła się… na policji w związku z protestem pod halą Politechniki Świętokrzyskiej.

Tego dnia przed południem chcieliśmy z panią Elżbietą porozmawiać o jej – jak sama nazywa swoją wystawę – osobistym buncie. Weszliśmy do prowadzonego przez nią punktu przy ulicy Małej, a tam tylko mąż. – Żona jest na policyjnym przesłuchaniu. Za protestowanie – usłyszeliśmy. Poradził przyjść za dwie godziny.

Po tym czasie właścicielka powstałego w 1877 roku zakładu zegarmistrzowskiego już w nim była. Jak się okazało, musiała na I Komisariacie Policji w Kielcach opowiedzieć o zdarzeniu z minionego piątku.

- Tego dnia około godziny 18 razem z trzema koleżankami stałam pod halą politechniki, bo tam rozgrywany był mecz Rosja – Japonia podczas Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Piłce Ręcznej Kobiet do lat 18. Trzymałyśmy transparenty nawiązujące do oswobodzenia ukraińskiego dziennikarza i reżysera Olega Sencowa, który trzy lata temu w Moskwie został skazany na 20 lat łagru, oraz zaprzestania prześladowania grupy Pussy Riot. Ponieważ nadciągnęła burza, weszłyśmy do środka. Tam nasze hasła nie spodobały się jednemu z ochroniarzy, który wezwał policję. Musiałyśmy się tłumaczyć funkcjonariuszom, którzy zarzucili nam popełnienie wykroczenia w postaci zakłócania porządku. Efektem tego było wezwanie na komisariat. Ale najlepsze jest to, że do budynku hali w ogóle byśmy nie weszły, gdyby nie ulewny deszcz – mówi Elżbieta Boksa.

Kielczanka, jak widać, zaangażowana jest wiele spraw. Nie są związane tylko z Polską, choć one stoją na pierwszym miejscu. To właśnie mnóstwo haseł odnoszących się do ostatnich wydarzeń politycznych w kraju widać w witrynie i środku zakładu zegarmistrzowskiego.

- Przede wszystkim nawiązuję do sytuacji, gdzie łamane są prawa człowieka. A te są łamane u nas permanentnie, bo łamana jest Konstytucja – uważa Elżbieta Boksa.

W witrynie jej zakładu – w porównaniu do maja, kiedy o proteście kielczanki pisaliśmy po raz pierwszy – kartek z hasłami jest coraz więcej. Co kilka dni pojawiają się nowe. Teraz można dostrzec takie napisy jak między innymi „Prezes Przyłębska wydaje zaocznie i jednoosobowo wyroki. Po co nam Trybunał?”, „PiS i prezydent to zorganizowana grupa przestępcza”, „Europo – S.O.S.!!! Giniemy pod rządami chorych z nienawiści” czy „Nie ma już wolnych mediów!”. Z kolei wewnątrz znajdują się kartki z hasłami „Faszystowska władza PiS pozwala bezkarnie krzyczeć na ulicach Polski neofaszystom. Jestem wku…ona!!!” czy „W pałacu prezydenckim Lecha Wałęsy obsługuje turystów z Tajwanu pan o imieniu Andrzej!!”. Na drzwiach wejściowych widnieje zaś napis „Podły kurduplu! Co zrobiłeś z moją Polską? Nie wybaczę ci nigdy!!! Europejka!”.

- To mój bunt przeciwko obecnej władzy. Uważam, że obecny rząd nic sobie nie robi z Konstytucji. Dlatego, że niszczy każdą dziedzinę, a już zostały zniszczone sądy. Władzy podporządkowano wszystko. Mamy już dyktaturę – uważa Elżbieta Boksa.

Jak dodaje, wciąż wiele osób ją wspiera. – 90 procent tych, którzy czytają hasła, są „za”. Nikt, a kartki wywieszam od kilku miesięcy, nie zbił mi witryny. Tylko dwa razy została opluta – mówi.

Ale tego kielczanka się nie obawia. Teraz ma na głowie policję. – Pani na przesłuchaniu usłyszała zarzut zakłócania porządku. Sprawa została skierowana do sądu i to on zdecyduje o ewentualnej karze – mówi młodszy aspirant Artur Majchrzak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Przypomnijmy, że wywieszając hasła w witrynie swojego zakładu Elżbieta Boksa protestuje od końca jesieni zeszłego roku. – Zaczęło się od samopodpalenia Piotra Szczęsnego na placu Defilad w Warszawie, który dokonał tego 19 października 2017 roku w ramach protestu przeciwko polityce Prawa i Sprawiedliwości. To był impuls, który sprawił, że też postanowiłam dać wyraz tego, co sądzę o polityce obecnego rządu – mówi.

W zakładzie zegarmistrzowskim przy ulicy Małej 16 w Kielcach można także dostrzec kukłę profesora Bogdana Chazara, z którą 25 kwietnia była na demonstracji przeciwko profesorowi pod Świętokrzyskim Urzędem Wojewódzkim. Elżbieta Boksa jest wciąż przeciwna jego powołaniu przez wojewodę Agatę Wojtyszek na stanowisko świętokrzyskiego konsultanta do spraw ginekologii i położnictwa.

TOP10 najbardziej niebezpiecznych krajów na wakacje 2018

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto