- To przedszkole wygląda obskurnie już z zewnątrz, pilnego remontu wymaga ogrodzenie, schody wejściowe też są całe postrzępione - mówi Artur Grochowski, rodzic chłopca, który chodzi do Przedszkola Samorządowego numer 35 . Mężczyzna wyjaśnia, że kilkanaście lat temu do tej samej placówki chodziła jego osiemnastoletnia obecnie córka i nic od tego czasu w przedszkolu się nie zmieniło. - Łazienki wyglądają jak z czasów PRL -u, z podług odchodzą płytki, zdarzyło się nawet, że na podłogę spadały lampy oświetleniowe - wymienia Artur Grochowski. Dodaje, że w przedszkolu od 30 lat nie wymieniano okien ani drzwi. - Musimy nagłośnić tę sprawę, żeby miasto dało wreszcie pieniądze na remont. Przecież to jest niedopuszczalne, żeby nasze dzieci musiały bawić się i uczyć w takich warunkach - podsumowuje kielczanin.
Jak dowiedziało się „Echo Dnia” jakiś czas temu dyrektor przedszkola napisała pismo do prezydenta Kielc z prośbą o remont placówki, ale odpowiedz brzmiała niestety, że remont placówki nie został ujęty w Regionalnym Programie Operacyjnym na lata 2014 2020.
W środę o fatalnym stanie budynku rozmawialiśmy z zastępcą prezydenta Kielc, który zajmuje się sprawami oświaty, Andrzejem Sygutem i okazało się, że pieniądze na remont najprawdopodobniej jednak się znajdą.
- Jakiś czas temu u prezydenta Wojciecha Lubawskiego interweniowali w tej sprawie przewodniczący Rady Miasta Dariusz Kozak oraz radna Regina Zapała - mówi Andrzej Sygut. Wyjaśnia, że prezydent zapewnił, że jeszcze przed wakacjami wesprze prace remontowe przedszkola. Ile będzie wynosić kwota pomocy? Na razie nie wiadomo. Wszystko wyjaśni się w najbliższym czasie.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?