Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kielczan czeka podwyżka cen za śmieci

Redakcja
pixabay.com
Mieszańcy Kielc nie unikną podwyżki cen za śmieci i może ona być całkiem spora. Przedsiębiorstwo Gospodarki Odpadami wystąpiło do prezydenta o podniesie opłat za składowanie śmieci w Promniku, a to musi się odbić na cenie, którą płacą kielczanie. Problem jest jeszcze jeden - składowisko zapełnia się zbyt szybko.

- W tym roku podwyżki cen dla mieszkańców nie będzie - informuje Arkadiusz Kubiec, zastępca prezydenta Kielc.

– W przyszłym roku prawdopodobnie nie da się jej uniknąć. Kielczanie płacą jedną z najniższych stawek w Polsce. A koszty utrzymania wysypiska rosną co roku z powodu opłat narzucanych ustawami.

Opłaty za przyjęcie śmieci na wysypisko w Promniku są także jedne z najniższych w Polsce. Podwyżki nie było od 2015 roku.

– A opłata za składowanie odpadów, którą my musimy wnosić co Urzędu Marszałkowskiego wzrosła ze 170 do 240 złotych za tonę – mówi Henryk Ławniczek, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami, które zarządza wysypiskiem.

– To podstawowy powód wzrostu kosztów, ale nie jedyny. Odpady plastikowe, których nie da się spalić przetwarzamy na paliwo, jest ono wykorzystywane przez cementownie. Do tej pory sprzedawaliśmy je, ale od tego roku to my musimy płacić cementowi za jego odbiór. Dzieje się tak, ponieważ jest nadmiar paliwa na rynku. Opłata wynosi od złotówki do aż 80 złotych za tonę a cementownie zapowiadają dalsze podwyżki. A my dziennie produkujemy 3 tiry takiego paliwa. Podobny problem jest ze sprzedażą odpadów segregowanych.

Ich ceny spadły dramatycznie, nikt ich nie chce, od kiedy Chiny zamknęły się na import odpadów z Europy. Okazuje się, że tam trafiało 40 procent śmieci z Europy . Do tego trzeba doliczyć wzrost płac pracowników. Koszty rosną a dochody nie. To wszystko sprawia, że cena składowania śmieci muszą wzrosną o około 60 procent. Teraz wynosi ona 248 złotych za tonę.

- Bez podwyżki opłat za składowanie śmieci w Promniku spółka miejska, jaką jest Przedsiębiorstwo Gospodarki Odpadami może popaść w poważne tarapaty finansowe. Nie możemy do tego dopuścić – dodaje prezydent Kubiec.

Jest jeszcze jeden aspekt niskich cen w Promniku. - Wysypisko zaczęło się dramatycznie szybko zapełniać – informuje prezydent Kubiec. -Firmy zwożą śmieci z całej Polski, bo u nas można je oddać tanio. Grozi nam, że wysypisko zapełni się szybciej niż planowano i to o wiele lat. Kwatery miały wystarczyć do 2029, a jeśli tempo napełniania utrzyma się to miejsca zabraknie w 2022 roku- dodaje prezydent.

Za wzrost cen na Promniku zapłacą mieszkańcy Kielc i innych gmin w comiesięcznej opłacie.

Kielczanie płacą za odbiór śmieci segregowanych 9,50 złotych od osoby, a zmieszanych 12 złotych a na przykład w Piekoszowie, gdzie transport jest dużo tańszy bo Promnik jest bliżej odpowiednio 11,50 i 19,50 złotych.

W Kielcach opłaty nie były zmieniane od 6 lat, a w innych gminach duże podwyżki były w tym lub w ubiegłym roku.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Rekordowe polskie budynki. Co o nich wiesz?

Zmiany klimatyczne - czarne scenariusze


Z którą partią ci po drodze? Quiz


Tu mieszka się najlepiej - ranking jakości życia


Co wiesz o grillowaniu? Quiz


ZOBACZ TAKŻE: Flesz – zerowy PIT dla młodych

Źródło: vivi24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto