Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kielce. Pamiętacie te neony? Grupa zapaleńców marzy o przywróceniu ulicznych ozdób sprzed lat (FOTO)

Lidia Cichocka
KIELCE. Starsi kielczanie pamiętają niezwykłe neony zdobiące ulicę Sienkiewicza: kota w butach, grającego gitarzystę czy słonika

- Centrum Kielc było pełne neonów – mówi Rafał Zamojski ze Stowarzyszenia Kieleckie Inwestycje, które wraz z Towarzystwem Przyjaciół Kielc zaprosiło na spotkanie poświęcone dawnym kieleckim neonom reklamowym. – Praktycznie każdy miał ambicję posiadać neon. To stanowiło o wielkomiejskości i jak pokazują dawne pocztówki, a ich bogatą kolekcję ma Krzysztof Lorek, centrum miasta było rozświetlone dzięki nim.

Na spotkanie zaproszono inż. Ludwika Jaszowskiego, dyrektora dawnej kieleckiej wytwórni neonów. – Do zakładu przyszedłem w 1966 roku, byłem pierwszym jego projektantem – mówił pan Ludwik. – Opracowywałem projekty techniczne. Grafikę przygotowywali najlepsi kieleccy artyści. Pewnie dlatego te neony tak się do dzisiaj podobają.

Mimo że były to lata 60. w neonach stosowano bardzo nowoczesne rozwiązania: sterowniki podobne do tych, które potem montowano w pralkach. To dzięki nim gitarzysta na sklepie muzycznym ruszał ręką i nogą, a para na domu towarowym Katarzyna ubierała się w płaszcze i rozkładała parasol.

Niektóre z neonów miały imponujące rozmiary. Do zbudowania tego na Cersanicie (ul. Wesoła) zużyto prawie kilometr szklanych rurek.

- Neon nie był tanią ozdobą, zarówno wykonanie, jak i utrzymanie kosztowało sporo – wyjaśniał Krzysztof Myśliński z Towarzystwa Przyjaciół Kielc. – Łatwo można obliczyć, że roczne świecenie po 10 godzin na dobę Cersanitu kosztowało ok. 60 tys. zł. Może ciut mniej po zastosowaniu taryfy nocnej, ale i tak są to spore pieniądze.

Neony zaczęły niknąć w latach 80. Uszkodzonych nie naprawiano, a potem na dodatek przyszły okresowe wyłączenia prądu i szukając oszczędności w pierwszej kolejności wyłączano świetlne reklamy.

Zakład neonów, który w latach świetności wykonywał też neony dla innych miast zlikwidowano w 1983 roku. A neony znikają cały czas. Ten zdemontowany z kina Moskwa przez pewien czas wisiał na ścianie pubu Karczma, ale gdzie jest obecnie nie wiadomo.

Uczestnicy spotkania zastanawiali się czy jest szansa na przywrócenie chociażby kilku dawnych reklam. – Próbowaliśmy tym tematem zainteresować Zespół Szkół Elektrycznych, by uczniowie reaktywowali ostatni istniejący na ul. Sienkiewicza, na ścianie Bristolu, neon Elektryk, pozostałość po sklepie elektrycznym. Okazało się to za drogie – mówi Rafał Zamojski.

Ale szkoła ma spróbować przygotować neon na swój budynek tyle, że opracowany w nowoczesnych, tańszych technologiach. Jeśli się to uda będzie można próbować wrócić do innych znanych z ulic Kielc neonów. Ich zdjęcia znajdują się w anglojęzycznym albumie Ilony Karwańskiej o polskich neonach. - Jest tam wiele przykładów z Kielc właśnie i to samo świadczy o tym, jak interesujące nawet w skali kraju one były – dodaje Krzysztof Myśliński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto