Katastrofa w centrum Kielc. Koło teatru Kubuś zawalił się budynek! [ZDJĘCIA]

Informacja o zawaleniu się kamienicy stojącej na tyłach budynków Teatru "Kubuś" przy ulicy Dużej w Kielcach do straży pożarnej dotarła około godziny 8.30. - Powiadomili nas funkcjonariusze Straży Miejskiej - mówił Robert Sabat, zastępca komendanta miejskiego świętokrzyskiej straży pożarnej, który przejął dowodzenie na miejscu akcji.

Równocześnie z informacją od strażników miejskich do służb ratunkowych zadzwonili także pracownicy Teatru Lalki i Aktora "Kubuś". Okna z budynku teatru wychodzą na podwórze, gdzie doszło do katastrofy budowlanej. - Budynek teatru nie ucierpiał w żadnym zakresie, spektakle odbywały się normalnie - zapewniali pracownicy teatru.

Od razu na miejsce przyjechał zastępy straż pożarnej. Szybko pojawili się też pracownicy ratusza, obecna była Danuta Papaj, pełnomocnik prezydenta Kielc Bogdana Wenty oraz Marcin Różycki, wiceprezydent Kielc. Urzędnicy po obejrzeniu strat wrócili do ratusza, a tam przez godzinę debatowano na temat tego, co dalej zrobić z budynkiem.

Strażacy tymczasem zabezpieczali teren i w pierwszej kolejności przeszukiwali pustostan, aby upewnić się, że w dostępnej części nikt nie przebywa. - Ratownicy przeszukali pomieszczenia i wykluczyli obecność osób postronnych. Nie udało nam się spenetrować tego wycinka, w którym doszło do zawalenia się ściany. Wprowadzenie ratowników do tej części budynku jest zbyt niebezpieczne, istnieje realne zagrożenie dla ich życia lub zdrowia - wyjaśniał komendant Sabat.

W zdarzeniu brali udział ratownicy ze specjalistycznej grupy poszukiwawczo-ratowniczej z Kielc a także specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza z psem tropiącym z Warszawy. Strażacy musieli mieć stop procent pewności że pod gruzami nie ma osób poszkodowanych. Po tym, jak psy tropiące z ratownikami sprawdzili teren strażacy mogli przystąpić do dalszych czynności. - Przeprowadziliśmy częściowe prace rozbiórkowe tej części kamienicy, która grozi zawaleniem, aby pewność, że dalszy fragment kamienicy nie ulegnie zawaleniu.

Na miejsce Urząd Miasta zorganizował sprzęt ciężki, czyli koparkę, przywieziono także kontener na gruzowisko. Działaniom strażaków przyglądali się mieszkańcy Kielc zaniepokojeni widokiem tak dużej liczby wozów strażackich. - Nie widać dymu, więc się nie paliło nigdzie, bo już się bałam, że to może gdzieś pójść dalej po budynkach - mówili najemcy lokai po sąsiedzku od zawalonej kamienicy.

Inni dodawali, że budynek od lat już był w złym stanie technicznym. - Tyle razy zgłaszaliśmy, że powinno się go rozebrać, bo dojdzie do nieszczęścia. Przecież tu w okolicy pracują ludzie! - mówili przechodnie.

W czasie, gdy strażacy działali na miejscu urzędnicy podejmowali decyzję co dalej zrobić z walącą się kamienicą. W spotkaniu z przedstawicielami Urzędu Miasta i Inspekcji Nadzoru Budowlanego postanowili o uruchomieniu trybu pilnego, aby - jak podkreślali urzędnicy - zapobiec ewentualnemu nieszczęściu.

Danuta Papaj, pełnomocnik prezydenta Kielc: - Budynek, w którym doszło do katastrofy budowlanej nie jest własnością miasta. Należy on do kilku osób, z tego co wiem, są to osoby spoza Kielc, prawdopodobnie z Warszawy. Po spotkaniu z inspektorami nadzoru budowlanego ustaliliśmy, że budynek zostanie przez nich oceniony i w trybie pilnym zostanie wydana decyzja o rozebraniu go. Kamienica stanowi ścisłą zabudowę z innymi budynkami, które chcemy ochronić i odpowiednio zabezpieczyć. Rozbiórka nastąpi zaraz po wydaniu decyzji przez inspektorów, do tego czasu przez 24 godziny na dobę budynku będą pilnować strażnicy miejscy, tak aby nie było dostępu osób postronnych. Dodatkowo także dyrekcja teatru Kubuś została zobowiązana do wyprowadzenia pracowników z pomieszczeń przylegających do zawalonej kamienicy.

Zobaczcie transmisję z Facebooka: