Elektroniczne tablice w Kielcach na finiszu. Monitoring wkrótce w każdym autobusie

Zamontowano już wszystkie słupy, a na większości z nich wiszą także elektroniczne tablice, na których wkrótce będą wyświetlane godziny przyjazdu autobusów.- W tym tygodniu zakład energetyczny zacznie podłączać zasilanie. Jak tylko prąd zostanie doprowadzony to tablice będą stopniowo uruchamiane. Wszystkie mają działać do 15 września i nic nie zapowiada opóźnienia – informuje Barbara Damian, zastępca dyrektora w Zarządzie Transportu Miejskiego w Kielcach.Elektroniczne tablice z rozkładami jazdy montowane są na 26 przystankach a w sumie z tymi założonymi kilka lat temu będzie ich ponad 60. Tym razem wybrano przystanki położone przy głównych ulicach miasta ale i poza ścisłym centrum, z których odjeżdża wiele linii autobusowych i czeka mnóstwo pasażerów między innymi na Warszawskiej, Czarnowskiej, Seminaryjskiej i Grunwaldzkiej.Za montaż elektronicznych tablic miasto zapłaci 2 miliony 185 tysięcy złotych.Natomiast monitoring już działa w prawie wszystkich miejskich autobusach. Brakuje go tylko w kilku pojazdach. – Umowa z wykonawcą jest zawarta do 3 września i do tego czasu pozostałe kamery będą zamontowanie – informuje dyrektor.Do tej pory monitoring był tylko w unijnych autobusach, których numery zaczynały się powyżej „100". Teraz wyposażono w kamery pozostałe 150 pojazdów.Liczba kamer zależy od długości pojazdu. W przegubowcach jest ich 9 a w krótszych autobusach 8. Zarejestrują one wszystkie wydarzenia w autobusie i w jego otoczeniu. Zapis ma być przechowywany 15 dni i w tym czasie będzie można go odtworzyć, jeśli będzie potrzeba. Monitoring pozwoli między innymi wyjaśniać konflikty między pasażerami a kontrolerami biletów.Montaż monitoringu kosztował 4 miliony 800 tysięcy złotych.Zakup tablic i kamer został sfinansowany z oszczędności, które powstały po realizacji unijnego projektu "Rozwój komunikacji publicznej w systemie metropolitalnym", czyli 85 procent kosztów pokryje Unia Europejska. Agata KOWALCZYK